Andrew w końcu obudził się pośród potu i spermy w łóżku. Lepki, czuł mdłości i wstał z łóżka, obok niego spała Izabela, a Emma wciąż leżała na podłodze, pokryta spermą, ale nadal śpiąca. Zakrył usta, czując nadchodzące wymioty, i cicho opuścił łóżko, które zaskrzypiało, dostosowując się do jego nieobecności. Po całym upokorzeniu i subtelnym odebraniu godności, chciał być nieobecny. Co on sobie myślał, pozwalając, żeby to zaszło tak daleko? Czy miał w ogóle wybór, skoro Izabela jasno dała do zrozumienia, że zgoda nie jest wymagana? Obroża na jego szyi przypominała mu o jej władzy nad nim, jego żoną i jego życiem. Pośpieszył do łazienki, zamknął drzwi i zwymiotował do toalety. Słony, obrzydliwy, gorzki smak opuszczał jego usta z każdym kolejnym wymiotem. Kilka razy zwymiotował, zanim poczuł zawroty głowy, spuścił wodę w toalecie, opuścił deskę i usiadł na niej. Z jego ust wydobyło się wyczerpane westchnienie, gdy rozważał, jak bardzo czeka na koniec swojego urlopu, i że już za rogiem może uciec przed manipulacyjnym uściskiem Izabeli na jego życiu, na jego sercu, tak, i nie. Czuł coś, czego nie chciał czuć, przywiązanie, które chciał zerwać. Może czas z dala od tego okropnego domu, który kiedyś kupił na swoje nazwisko, uwolni go od tego. Czując się wyczerpany, chciał wziąć prysznic, ale nadal był zdegustowany i zmęczony po wczorajszej ciężkiej nocy, nie mógł zmusić się do wejścia pod prysznic. Izabela była seksualnie szaloną lunatyczką, która używała swojego fallusa, a nawet kiedy spał, wiedział i rozumiał, co go czeka następnego dnia: kolejne pieprzenie, więcej upokorzenia i więcej roli rogacza, na którą się nie zgodził, ale to nie zmieniało faktu, że był tylko beta samcem i jej „rogaczem”. Wstał i oparł się o umywalkę, odkręcił zimną wodę, zrobił kubek z rąk i przyniósł go do ust. Nie chciał jeszcze patrzeć na siebie w lustrze, ale nabrał trochę więcej wody i ochlapał nią twarz. Wziął szmatkę i wytarł twarz, zanim jego oczy ujawniły mu, kim jest. Zasapał. Nie rozpoznał siebie. Jego włosy były brązowe, ale miękkie i rozdzielone z grzywką, nieco dłuższe niż pamiętał, ale nie za bardzo. Na jego twarzy pojawiły się piegi, a zarost, który miał poprzedniej nocy, zniknął. Czy Izabela ogoliła mu twarz, kiedy spał? Poczuł strukturę swojej twarzy, i to też było niezwykłe, nienaturalne nawet. Struktura była bardziej kanciasta, ale miękka. Nawet jego usta nie były rozpoznawalne. Patrząc w dół, zrozumiał to, co nie do pomyślenia i niemożliwe, zobaczył dwie duże piersi tam, gdzie była jego klatka piersiowa, a poniżej, w kierunku talii, jego penis zniknął, a na jego miejsce pojawiła się gładko ogolona wagina. Opadła mu szczęka i wydał z siebie krzyk, a ze wszystkich okropnych rzeczy, które rozpoznał, jego głos zmienił się najbardziej, był wyższy, ale nie całkiem sopranowy. „Co to za hałas?” usłyszał, jak jego żona ziewa, budząc się. Nie. Nie może go zobaczyć w takim stanie. Co się z nim działo? Panikował, zdezorientowany, i nacisnął na drzwi, aby uniemożliwić ich otwarcie z drugiej strony. Na szczęście jego siła pozostała, ale co go zmieniło? „Abigail,” zawołała Izabela. „Co się dzieje? Otwórz drzwi, nie zrobimy ci krzywdy.” Nie był pewien, czego bał się bardziej. Że jego żona zobaczy jego obecny stan? Nieprzemyślanej zmiany jego ciała? Że Izabela była po drugiej stronie tych drzwi, miejmy nadzieję, że nie z twardym penisem, czy że Izabela brzmiała zauważalnie inaczej i mniej dominująco po drugiej stronie tych drzwi. Jego serce biło mocno, ale kiedy spojrzał na drzwi, zdał sobie sprawę, że nie ma gdzie się schować, nie ma gdzie pójść, a powrót do armii w takim stanie wywołałby niechciane pytania i prawdopodobnie umieszczenie w szpitalu, aby go naprawić. Co powiedzą jego rodzice? Jego brat i siostra? Wydziedziczą go, jeśli się dowiedzą. W końcu otworzył drzwi, a Emma cofnęła się, ręka przy ustach. Izabela uśmiechnęła się złośliwie, ale przeszła obok jego żony i dotknęła jego ramienia. Ale to był delikatny dotyk, nic więcej niż prosty gest miłości, gdy spojrzała mu w oczy. Podniosła drugą rękę, delikatnie głaszcząc jego policzek kciukiem, i był oczarowany jej obecnością. W rzeczywistości prawie zapomniał, że Emma była tuż za Izabelą, mimo że nadal słyszał chichotanie, gdy drzwi zamknęły się za nimi. „Przepraszam, Abigail,” powiedziała. „A–Andrzej,” powiedział swoim kobiecym głosem. „Abigail,” jej wolna ręka objęła jedną z jego piersi. Odsunął się, zakrywając się, i zobaczył jej półsztywny penis flirtujący z jego kolanem. „Powinnam była wspomnieć, zanim pieprzyłam mężczyznę w tobie, że moja sperma jest nasycona estrogenem. Ponieważ piłeś ją litrami, przez więcej niż jedną dziurę, powoli cię zmieniła.” „Nie,” wykrztusił. „Nie, muszę–” „Nie możesz się zmienić z powrotem,” Izabela podeszła do niego. Drgnął, gdy sięgnęła po jego policzek. „Ilość testosteronu, którą musiałbyś przyjąć, nie wystarczyłaby, gdy nadal będę pompować w ciebie moją spermę. Poza tym,” dotknęła jego pośladków i przyciągnęła go bliżej siebie, ich piersi ocierały się o siebie. „Chcesz dziecka, prawda? Tak to się dzieje.” „Ale–” Przyłożyła dwa palce do jego ust, zanim zdążył zaprotestować. Przechylając lekko głowę z chytrym uśmiechem na ustach, pokręciła głową, dając mu do zrozumienia, żeby się zamknął i słuchał. „Nie jestem…”

„Jutro cię przelecę,” dotknęła jego podbródka, unosząc go do góry i całując w usta. „Zrobię ci słodką, słodką miłość, Agnieszko. Podobałoby ci się to, prawda?” „T-tak,” wyjąkał. „Dobrze,” uśmiechnęła się. „Jak masz na imię?” „Mam na imię–” poczuł, jak jego umysł zamienia się w papkę pod wpływem jej programowania. Nie był pewien, co to było w niej, albo czy coś w nim się obudziło. Ale jego tożsamość, kim kiedyś był, była wymazywana przez samo przyznanie swojego imienia. „Agnieszka.” „Dobrze, Agnieszko,” pocałowała go znowu. „Zrobię miłość do kobiety, która była tobą przez cały ten czas. Po prostu o tym nie wiedziałaś. Kiedy wrócę jutro z pracy, spodziewam się, że będziesz dla mnie ubrana. Wierzę, że Ewa zrobi cię ładną i piękną dla mnie.” „Agnieszko,” Ewa zawołała jej imię. Nadal nie była pewna, jak się czuje z obecną zmianą imienia, ale teraz, gdy przeszedł transformację, choć wbrew swojej woli i wiedzy, teraz była ona. Siedząc na łóżku w zwykłych spodniach i koszuli, jej sutek wystawał przez materiał. Nie mogąc rozpoznać swojego ciała, wiedziała, że Andrzej zniknął; Izabela zabiła go swoim imponującym członkiem, którym teraz była zafascynowana i zniewolona jego wpływem zarówno na nią, jak i Ewę. Spojrzała przez okno, czekając na telefon od swojej żony. „Idę na górę,” odwróciła się w stronę drzwi, które zaczęły skrzypieć. „Hej. Pokochasz to.” Ewa wyciągnęła imponującą torbę, w której znajdowały się różnorodne kobiece ubrania. Były one odsłaniające, a mimo to Agnieszka nie była pewna, jak szybko przyzwyczai się do kobiecych ubrań, które z pewnością Izabela zażąda, aby nosiła. To tylko kolejny kołnierz, w końcu. Kolejny gwóźdź do trumny, aby całkowicie usunąć Andrzeja z obrazu. „Czy naprawdę muszę to robić?” „Chcesz dziecka jak ja, prawda?” Ewa dotknęła swojego brzucha, uśmiechając się. „Kopie. Poczuj to!” Ewa poprowadziła jej rękę nad swoim brzuchem, a ona poczuła ruch dziecka w środku. Już formujące się zdrowo, jak przypuszczała. Jakiej płci będzie dziecko? Męskiej, żeńskiej? A może jak Izabela, Futa? Nie wiedziała, jak chromosomy będą działać w ciąży i nie była pewna, jak to całkowicie ją zmieni. „Są zdrowe,” uśmiechnęła się. „Czy ty i Izabela wybraliście już imię? Czy wiecie, jakiej płci jest dziecko?” „Dziewczynka,” Ewa uśmiechnęła się. „Będziemy mieć małą dziewczynkę. Zastanawiam się, czy Izabela pobłogosławi cię pięknym małym chłopcem. Ale dość gadania, teraz ubierzmy cię i przygotujmy dla niej. Będzie tu za godzinę, a ja kupiłam specjalnie dla ciebie trochę makijażu.” Ewa pomogła Agnieszce w założeniu ubrań. Czerwony biustonosz podtrzymywał jej piersi, a pończochy zwijały się nad jej miednicą. Zielona sukienka została nałożona na nią, a makijaż. Czarny cień do powiek pokrywał jej oczy, a czerwona szminka. Ewa zaprowadziła ją do lustra, a ona spojrzała na swoje rysy. Było to dziwne, patrzeć w lustro i nie rozpoznawać siebie. To był kompletny obcy, nawet jej wzrost się zmienił, była niższa. Patrząc na cechy swojego nowego ciała, choć były one obce, nie mogła nie przyznać, że gdyby nadal miała penisa Andrzeja, byłby podekscytowany. „Och, Agnieszko, jesteś taka piękna,” Ewa objęła ją od tyłu, delikatnie całując w policzek. „Mogłabym cię całować, ale Izabela jasno powiedziała, że teraz jesteś jej. I nie możemy się bawić, dopóki ona nie skończy z tobą tej nocy. Chce twojej dziewictwa nienaruszonego.” „Ale–ale–” wyjąkała, gdy Ewa ruszyła w stronę drzwi. „Dokąd idziesz?” „Och,” Ewa powiedziała, przesyłając pocałunek, gdy otwierała drzwi. „Wychodzę z przyjaciółmi tej nocy. Izabela będzie z tobą intymna, naprawdę intymna. Nie mogę tu być na to, więc wychodzę, ale nie martw się. Na pewno wróci wkrótce.” Zadzwonił dzwonek do drzwi, a ona była niespokojna. Noszenie wysokich obcasów nie było czymś, do czego była przyzwyczajona, i już prawie spadła ze schodów, chwytając się poręczy, zanim doszło do upadku. Schodząc na parter, niezdarnie podeszła do drzwi, otworzyła je, a tam stała Izabela, ubrana w elegancką zieloną sukienkę, naszyjnik z pereł i małą torebkę. Miała też bukiet kwiatów, który wręczyła. „No cóż,” uśmiechnęła się. „Agnieszko, zaprosisz mnie do środka?” „T-tak,” wyjąkała, biorąc bukiet, wąchając go, jak sobie wyobrażała, że to odpowiednie. „Wejdź, proszę.” Już czuła zmianę dynamiki między nimi, kwiaty pachniały cudownie, i skomentowała to, dziękując jej za nie, gdy niezdarnie poszła do kuchennego stołu i wstawiła je do wazonu, podczas gdy Izabela usiadła na kanapie. Drzwi się zamknęły, a okiennice zostały zasunięte. Były tylko one dwie, i nikt nie miał ich zakłócać. Nikt nie miał zobaczyć nowej jej, nikt nie miał zobaczyć, jak zdeprawowane będą ze sobą. „Usiądź ze mną,” poklepała poduszkę, a ona posłuchała jej instrukcji. „Nie bądź nieśmiała, Agnieszko, wiem, że to wszystko jest dla ciebie nowe,” dotknęła jej ramienia. „Ale to będzie kulminacja wszystkiego, przez co przeszłaś w ciągu ostatnich kilku dni. Uwierz mi, bycie mężczyzną jest takie trudne, uwierz mi, wiem. Będzie ci o wiele łatwiej zaakceptować to jako swoją nową rzeczywistość, więc po prostu się w to wczuj. Udawaj, jeśli musisz. Udawaj, aż to stanie się tobą,” spojrzała głęboko w jej oczy. „Naprawdę jesteś piękna, Agnieszko, jako kobieta.” „Dziękuję,” pisnęła i zarumieniła się. „Jesteś taka urocza, gdy jesteś zdenerwowana,” zaśmiała się, całując Agnieszkę w usta. „Nienawidziłabym…”

zmienić ten makijaż; Emma wykonała tak wspaniałą pracę, ubierając cię.” Abigail zauważyła wybrzuszenie rozszerzające się pod sukienką Izabeli. Nadal grube, ale nie miało swojego zwykłego, potwornego rozmiaru. Czy coś z tym zrobiła? Miało to być w jej łonie w pewnym momencie tej nocy, więc może Izabela miała na myśli, żeby być na tyle delikatną, by jej nie rozerwać. Nerwowa, Abigail sięgnęła i pogłaskała rękę swojej przyszłej kochanki, patrząc głęboko w jej oczy. W krótkiej ciszy przyzwyczaiła się do widzenia jej w ten sposób, bez dominacji nad swoim życiem i tym, co mówiła i czego nie powinna. Zrozumiała, że jako Andrzej, najpierw by się sprzeciwił, ale teraz była tutaj Abigail. Nie Andrzej. „Nie chcielibyśmy tego,” powiedziała Abigail. „Abigail, moja słodka,” Izabela pocałowała ją, język rozdzielając wargi i tańcząc wewnątrz. „Upewnię się, że będziesz obficie, dokładnie zapłodniona.” Bez chwili do stracenia, Izabela wtargnęła do jej ust swoim językiem. Jęcząc w ustach jednej drugiej, Izabela przejęła kontrolę i chwyciła biust pokryty biustonoszem, ściskając mocno, a Abigail poczuła mały ból, ale nadal było to przyjemne, gdy była zagubiona w ekstazie. Czując ręce swojej kochanki na sobie, było bosko, gdy sukienka została zdjęta i odrzucona, zanim poczuła rękę sięgającą do jej majtek, pocierającą jej łechtaczkę. Sensacja była obca, ale już, wytrysnęła. Co mogła powiedzieć, była napięta, a teraz, chociaż miłość i zapłodnienie były intencją, Abigail nie mogła nie zauważyć, że mała dziwka w niej ożywa. Jęcząc, gdy język opuścił jej wargi, ciężko wydychała. Patrząc krótko w dół, zauważyła jego klatkę piersiową wchodzącą i wychodzącą z każdym oddechem, a Izabela uklękła, rozkładając jej nogi. Patrząc na nią głodnie, odciągnęła majtki na bok, zanim liznęła jej łechtaczkę językiem i włożyła kochający palec do środka, kręcąc wokół sensacji, która była jej łonem. Trochę bolało, ale euforia i błogość, którą czuła w środku, sprawiły, że jęknęła, a jej ręce drżały, sięgając do głowy Izabeli, dotykając jej włosów. Czuła nerwy wystrzeliwujące w niej, wytryskując na twarz Izabeli i na dywan. Jej nogi gwałtownie drżały, a jej wzrok się zamazywał, gdy jej oczy przewracały się do tyłu głowy. Orgazmy i gwałtowne reakcje miała z nogami i rękami poruszającymi się samowolnie, próbując uwolnić się od tego, ale czy chciała? Nie. Nie chciała się uwolnić od tego, od Izabeli. Jej uczucia przytłoczyły ją, gdy jej ciało konwulsowało, a Izabela wstała, wycierając spermę z twarzy i uśmiechnęła się złośliwie. Abigail obserwowała jej zamazaną postać, gdy ręce Izabeli sięgnęły przez jej własne majtki i wyciągnęły jej długi kutas. Jakby rzuciło na nią zaklęcie, Abigail zeszła z kanapy, na kolanach splunęła na ręce i obficie pocierała trzon, ssąc główkę i przesuwając się w dół trzonu. Ciepły kawałek mięsa zesztywniał w jej szczęce, gdy się rozszerzał. Poczuła, jak ręka Izabeli dotyka jej włosów i łatwo prowadzi jej kutasa w dół gardła, wybrzuszając się, gdy ograniczało to, co mogła wdychać. Ciepłe łzy zalewały jej twarz i cień do powiek, ale była dumna, bo nie przestała, dopóki nie dotarła do podstawy miednicy swojej kochanki. „Jesteś taką dobrą dziewczynką,” uśmiechnęła się Izabela. „Ale myślę, że jest głodny czegoś miłego i słodkiego, Abigail. Połóż się na plecach.” Zastosowała się, czując dywan, rozłożyła nogi. Izabela wspięła się na nią, rozkładając jej nogi jeszcze bardziej, unosząc je nad swoje ramiona. Abigail poczuła główkę blisko swojego łona, ale użyła rąk, by prowadzić ją w thrust swojej kochanki. Delikatnie wypełniło jej łono, przerywając jej błonę dziewiczą, a ona poczuła ciepły płyn dotykający jej miednicy. Patrząc w oczy Izabeli z każdym thrustem, delikatnym, ale głębszym z każdym kolejnym, nigdy nie przerywały kontaktu wzrokowego. Mięso obracało się i skręcało w jej łonie, a ona krzyczała z rozkoszy, ale krzyk został stłumiony, gdy Izabela znowu ją pocałowała. Izabela nagle odchyliła się, jej kutas wciąż w środku jej kochanki, ale tylko na chwilę przestała, zanim zdjęła własną sukienkę i rzuciła ją tam, gdzie była druga, zanim ponownie brutalnie zaczęła ją pieprzyć w zwierzęcym pożądaniu. Jej pot lał się na jej kochankę z każdym thrustem, ekstaza, którą również czuła, była euforyczna. Było coś nieopisanego w wchodzeniu do nietkniętego łona. A ona chciała zapłodnić to do pełna. „Zrób mnie w ciąży!” Abigail zapiszczała. Izabela ugryzła ją w ucho w odpowiedzi. „Z przyjemnością.” Izabela chwyciła biodra Abigail i uniosła je nieco z podłogi, zanim brutalnie wbiła swojego kutasa w jej łono. Sperma zaczęła kapać z końcówki jej penisa i wypływała z łona z każdym uderzeniem. Abigail wrzasnęła, gdy cały jej członek był w środku, jądra wielkości piłki do softballa uderzały o jej pośladki. Wyciągnęła go, zanim znowu go wbiła, przechylając ciało Abigail do góry, a sama stanęła. Abigail położyła ręce na dywanie, jakby chciała zrobić stanie na rękach, ale nie było mowy o staniu, gdy Izabela ponownie włożyła swojego kutasa do jej łona, nogi jej kochanki znowu konwulsowały. Wiedziała, że nerwy w jej ciele drżały i wystrzeliwały we wszystkich stawach, gdy prawie upadła na podłogę. Izabela obróciła swoją kochankę na brzuch i uniosła ją, plując na jej pośladki i wsadzając palec do jej tyłka, prowadząc swojego kutasa z powrotem do wypełnionej spermą cipki. Jej kochanka zapiszczała pod wpływem sensacji, gdy tyłek i cipka były obsługiwane, jak powinno być u wszystkich kochanków. Pomyślała, że to wstyd, że mężczyźni mają tylko tyłek i usta. Jakie to byłoby wyzwalające, gdyby wszyscy mieli cipki jak Abigail. Skrzywiła się z kolejnym uderzeniem i wyciągnęła palce z tyłka Abigail i wyciągnęła

Zmienić imiona w historii na polskie imiona i miejsca na polskie nazwy, usunąć wszelki tekst promocyjny, a następnie przetłumaczyć następujący tekst z angielskiego na polski:

wyszła, natychmiast wracając do jej tyłka, i zmieniała dziury, w które mocno uderzała. Kolejna porcja jej spermy przyszła, wypełniając jej brzuch, zanim poczuła nadchodzącą trzecią. „Agnieszka,” dyszała Izabela. „Mam nadzieję, że podoba ci się twój prezent.” Wyciągnęła się, obie dziury wypełnione jak kremowy pączek, i chwyciła ją za włosy, podniosła ją, gdy się ocierała. Agnieszka otworzyła usta i wystawiła język, gdy została pomalowana gorącą spermą Izabeli. Trzecia była dość obfita, ponieważ cała sperma pokryła jej włosy, twarz i spływała na tors i piersi. Czując, jak pragnienie ją opuszcza, Izabela ujęła jej pokryte spermą policzki i pocałowała ją. Kolejny pierwszy raz dla Agnieszki, dzielenie się jej spermą, smakowanie wszystkich miejsc, w których była. Z pewnością Agnieszka nie wiedziała, jak dobrze teraz to ma. „Czas się teraz posprzątać,” dyszała Izabela. „Po czym mam dla ciebie ważną propozycję.” Agnieszka dyszała pod prysznicem. Czuła spermę w sobie, w swojej macicy, jak poruszała się wewnątrz. Każde nasienie pływało w środku, gotowe do zapłodnienia jej jajeczka, i to było jej i Izabeli. Cokolwiek zdecyduje i będzie chciało być, ale musiała się posprzątać. Myjąc się obficie, miała trudności z usunięciem spermy z włosów, ale próbowała z dużą ilością dodatkowego mydła, odżywki i szamponu. Współczuła gwiazdom porno, które musiały się tego nauczyć, ponieważ dla nich, była pewna, było to regularne mycie. Gdy zmywała z siebie spermę i pot, jej myśli skierowały się na pytanie, propozycję, którą miała dla niej Izabela. Nie była pewna, co to będzie oznaczać, ale wyobrażała sobie, że to cokolwiek następna faza tego układu będzie. Musiała słuchać uważnie, ponieważ jej przyszłość od tego zależała. Ale musiała też być ostrożna, Izabela była prawniczką, a oni znają wszystkie luki prawne. Nadal nie była pewna, czy to, co stało się z Andrzejem, było nielegalne, ale nie była zła z tego powodu. Zadowolona ze swojego stanu, wyszła spod prysznica, założyła szlafrok i kapcie, zanim zeszła na dół. Izabela już się umyła w łazience dla gości i również była w szlafroku, czesząc włosy przy stole. Na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech, gdy wskazała na wschód przed sobą. „Chodź, usiądź,” poprosiła. „Tylko rozmowa. Nic więcej. I nie martw się, Agnieszko, to nic złego.” Agnieszka podeszła, usiadła i pochyliła się do przodu. Ręce złożone razem, gdy patrzyła w oczy Izabeli, której ręce dotknęły wierzchu jej dłoni, delikatnie drapiąc, bardzo delikatnie. Uśmiech, intymność miały trwać tej nocy, przez resztę jej, wierzyła, ale czy było coś więcej? Już czuła uczucia do tej futy, których wcześniej nie miała. Zwłaszcza od zeszłej nocy, czuła do niej urazę, ale teraz było coś w środku, co przyciągało ją do jej kochanki. „Wiem, że nie byłam dla ciebie miła,” przyznała, jedna ręka pod stołem. „I przypuszczam, że powinnam była cię ostrzec, co moja sperma robi ludziom i jakie ma efekty, zanim zaczęłam cię używać jak mojego osobistego śmietnika na spermę, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać. Agnieszko, już zapytałam o to Emmę, i zgodziła się z tym, co będzie dalej, i to jest jedyny raz, kiedy cię o coś proszę,” jej uśmiech zamienił się w grymas. „Bo ja biorę rzeczy. To, co robię. Wzięłam twoją żonę. Wzięłam twój tyłek. Wzięłam twój dom. Wzięłam to, co pozostało z twojej męskości. Mogę równie dobrze wziąć wszystko inne.”

Avatar photo

By Ania Kowalska

Ania Kowalska to pasjonatka pisania i kuratorka opowiadań erotycznych w języku polskim. Z wyczuciem dla niuansów pragnienia i intymności, Ania nie tylko tworzy swoje własne, porywające historie, ale także czerpie ogromną przyjemność z publikowania prac innych autorów. Jej platforma stała się przyjaznym miejscem dla osób o podobnych zainteresowaniach, które chcą dzielić się swoimi najgłębszymi fantazjami i doświadczeniami. Dzięki swojej zaangażowanej pracy, Ania stara się eksplorować sztukę opowiadania historii, tworząc społeczność, w której literatura erotyczna jest celebrowana i czerpana z niej radość przez wszystkich.