Wymagało to dużo pracy, aby to zorganizować. Wciągnięcie kobiety, w której byłem zakochany, do spisku przeciwko jej chłopakowi, Janowi, mojemu współlokatorowi. Manipulowanie ludźmi jak pionkami w szachach, bez ich świadomości, to subtelna sztuka wymagająca umiejętności, cierpliwości i starannego planowania. To planowanie zajmowało moje myśli do tego stopnia, że nigdy nie zatrzymałem się, aby przeanalizować swoje własne motywy. Nie zastanawiałem się, dlaczego to robię, tylko jak to można zrobić. Ziarna pomysłu były obecne od jakiegoś czasu. Stałem się zaufanym powiernikiem Rebeki. Ujawniła mi kilka intymnych szczegółów dotyczących jej życia seksualnego z Janem, w tym kluczowy fakt, że lubił tandetne gry w niewolę. Lubił być związany, podczas gdy Rebeka go zaspokajała. „A co z opaskami na oczy?” zapytałem chytrze. „Opaski na oczy?” powiedziała Rebeka. „Nigdy tego nie próbowaliśmy.” Już miałem jej zaufanie, więc następny krok był łatwy. Przekonałem ją, że jestem a) gejem i b) zakochany w Janie. Żadne z tych twierdzeń nie było prawdziwe, nie do końca, ale w końcu jestem aktorem, więc udało mi się oszukać. Reakcja Rebeki na te rewelacje była dokładnie taka, jak przewidziałem. Nie była zazdrosna, ale podniecona. „Cóż, gdybyś był dziewczyną, to byłoby inaczej,” powiedziała. „Ale to nie tak, że próbujesz mi go odebrać, prawda?” „Nie, absolutnie nie,” zapewniłem ją. „Chcę tylko mu obciągnąć.” Zadrżała, jakby przez jej ciało przeszedł prąd elektryczny. „To fajne,” powiedziała. „O Boże, na pewno. Powiedz mi jeszcze raz… jak, uh, duży on jest?” Rebeka zachichotała i rozłożyła ręce na odpowiednią odległość. Gwizdnąłem ostro, jakbym był pod wrażeniem. „Jak gruby?” Zrobiła okrąg z kciuka i palca wskazującego, mniej więcej wielkości półdolarówki. „O rany,” powiedziałem. „Chłopak ma niezłe mięso.” Rebeka spojrzała na mnie z najdziwniejszym wyrazem twarzy. „Lubisz to robić?” „O, tak. Jestem jak ty. Nieuleczalny miłośnik.” Rebeka przesunęła się na swoim siedzeniu i skrzyżowała nogi. Pokój nagle stał się dla nas obojga niewygodnie ciepły. „Tak,” zgodziła się odlegle. „To moja ulubiona rzecz do robienia.” „Wiesz, co lubię?” zapytałem. Miała to pokochać. „Lubię, gdy facet nie jest naprawdę twardy na początku, więc możesz poczuć, jak robi się duży i twardy w twoich ustach. To niesamowite.” Rebeka odchyliła głowę i lekko westchnęła. „Tak, to fajne,” wyszeptała. „Ale ja lubię, gdy jest twardy od samego początku. Wiesz, jak czasami są tak twardzi, że zastanawiasz się, czy zaraz nie eksplodują i myślisz, że facet musi być, jakby, w niesamowitym bólu. Wszystko wystaje, czujesz każdą wypukłość i żyłę, a twoje usta są tak pełne.” Zemdlałem trochę. Zaczynałem tracić obiektywność. „To zabawne,” powiedziałem powoli. „Gdy facet dochodzi w twoich ustach, to zawsze jest niespodzianka. Wiesz, że to się stanie, ale wydaje się, że zawsze dzieje się to wcześniej, niż się spodziewasz, i zawsze jest dwa razy więcej, niż myślałeś, że będzie. Po prostu pozwalasz, aby twoje usta wypełniły się tym, co jest tam pompowane i, na chwilę, nie wiesz, co z tym zrobić. Wydaje się zakazane, aby to połknąć i musisz… przezwyciężyć coś w sobie, aby to zrobić. Jakiś tabu. Ale, gdy to połykam, mam… nie wiem, mam dość dziwne myśli.” „Jakie?” zapytała Rebeka. „Oh, jakby to nie było tylko jego nasienie. Czasami lubię myśleć, że to kawałek jego duszy, który mi oddaje. Jakiś niezastąpiony element jego bytu. I jak to jem, biorę tę część niego do siebie i staje się ona częścią mnie na zawsze.” Między nami zapadła pełna minuta ciszy. „Piotr?” powiedziała w końcu Rebeka. „Hmm?” „Chcesz usłyszeć coś dziwnego?” „Pewnie.” „Kiedykolwiek myślę o tobie i Janie razem, to…” „To cię podnieca?” „Tak.” „To nie jest takie dziwne, kiedykolwiek myślę o mnie i Janie razem, to mnie też podnieca.” „Tak, ale on jest moim chłopakiem.” „Nie pocieraj nosa.” Rebeka zaśmiała się i powiedziała: „Chciałabym, żeby istniał sposób, abyśmy mogli się podzielić.” Nie mogłem uwierzyć, że to powiedziała. Tu byłem, spocony jak mysz, próbując wymyślić, jak to poruszyć, a potem udało mi się włożyć te słowa w usta Rebeki, nawet nie próbując. Myślę, że zasługuję na dodatkowe punkty za to. „Jest sposób, Rebeko,” powiedziałem. „Mam plan tak szalony, że może się udać.” Następnej nocy znalazłem się w szafie Rebeki, czekając, aż wrócą do domu, aby plan mógł się rozpocząć. Rebeka zgodziła się na ten plan z zaskakująco małym oporem. Ponieważ nie analizowałem nawet swoich własnych motywów, nie rozważałem zbyt dokładnie jej motywów. Cokolwiek to było, Rebeka chciała, żebym to zrobił. Więc czekałem. Mój nastrój był neutralny, a umysł pusty. Nie miałem zegarka, więc czas nie miał dla mnie znaczenia. Jakiś czas później, mogło to być pięć minut lub pięć godzin, usłyszałem otwierające się drzwi wejściowe. Jan i Rebeka hałaśliwie weszli do mieszkania. Śmiali się i głośno rozmawiali, więc zgadłem, że pili. To było dobre. To mogło tylko ułatwić sprawę. W szafie stłumiłem kaszel i powoli rozprostowałem prawą nogę, która zdrętwiała. Nie byłem niecierpliwy. Mogłem czekać w szafie całą noc, jeśli to było konieczne. Potem drzwi sypialni otworzyły się i zapaliło się światło. Skuliłem się w tył szafy. Drzwi szafy miały szerokie poziome drewniane listwy. Mogłem widzieć na zewnątrz, ale
Wiedziałem, że to oznaczało, że Jan też mógł zobaczyć. Więc skuliłem się z tyłu wśród dziwacznych czarnych sukienek imprezowych Rebeki. Nie widziałem nic, a jedyne, co słyszałem, to przyspieszony oddech Rebeki i ten niepowtarzalny mały jęk, który wydaje, gdy całujesz ją w szyję. Poczułem krótki przypływ zazdrości, ale odpuściłem. „Poczekaj,” powiedziała Rebeka po kilku minutach. „Mam dla ciebie niespodziankę.” „Niespodziankę?” zapytał Jan. Rebeka opuściła pokój i wróciła po kilku sekundach. Usłyszałem, jak Jan się śmieje. „Co zamierzasz z tym zrobić?” zapytał. „Oswoić mnie jak lwa?” Nie mogłem tego dłużej znieść. Musiałem zobaczyć, niezależnie od niebezpieczeństwa. Zajrzałem przez szczeliny. Koszula Jana była zdjęta i zadrżałem, gdy po raz pierwszy zobaczyłem jego jędrne, nagie ciało. Jego spodnie zniknęły i miał na sobie bokserki w paisley. Ciemny kosmyk włosów łonowych wysunął się przez rozporek i wpatrywałem się w to, zahipnotyzowany. Rebeka też wyglądała świetnie. Jej makijaż był uwodzicielsko rozmazany, a włosy rozczochrane. Była topless, ubrana tylko w krótką spódniczkę i czarne pończochy. Trzymała kuchenne krzesło. Ustawiła krzesło na środku pokoju i zniknęła z pola widzenia. Kiedy wróciła, zwisały z jej palca kajdanki. „Chłopcze, lubisz te kajdanki, prawda?” powiedział Jan. „Usiądź,” rozkazała stanowczo Rebeka. Jan posłusznie usiadł, kładąc ręce za krzesłem, aby mogła je zakuć. Rebeka wybiegła z pokoju ponownie i wróciła z liną. Lina była moim pomysłem. Obawiałem się, że kajdanki nie wystarczą, aby utrzymać Jana na krześle. „Do czego to?” zapytał Jan. „Dodatkowe zabezpieczenie,” powiedziała Rebeka, wiążąc klatkę piersiową Jana do oparcia krzesła. „Żebyś nie mógł być niegrzecznym chłopcem i uciec.” Zdjęła mu bokserki. Penis Jana wyskoczył i skierował się ku niebu. Rebeka następnie związała nogi Jana z nogami krzesła kolejnym kawałkiem liny. „O Jezu, Rebeko,” błagał Jan. „Chodź tutaj.” „Cii, kochanie,” powiedziała swoim idealnym głosem lalki. „Bądź cierpliwy.” Wstała i wyszła z pola widzenia ponownie. Obserwowałem, jak Jan wił się w swoich więzach. Rebeka pojawiła się za nim ponownie i zawiązała gruby kawałek materiału na jego oczach. Jan, teraz z zawiązanymi oczami, gwałtownie kręcił głową na boki. „O tak, kochanie,” jęknął. „Jeszcze minutkę, kochanie,” szepnęła Rebeka. Wstała i podeszła do drzwi szafy. Moje serce biło boleśnie w piersi. Moja krew była gorąca ze strachu i oczekiwania. Trząsłem się niekontrolowanie. Po raz pierwszy pomyślałem o tym, co zamierzałem zrobić, w kategoriach rzeczywistości. Całe moje planowanie wydawało się hipotetyczne, teraz, gdy stanąłem przed niezaprzeczalną rzeczywistością tego, co sobie zaplanowałem. Było za późno, aby się wycofać. Rebeka otworzyła drzwi szafy. Wyglądała tak źle, jak ja się czułem. Z impulsu pocałowałem ją. Potem uklęknąłem przed Janem. „Rebeko?” powiedział. Zamarłem, przerażony. Prawie mu odpowiedziałem. Spojrzałem na jego penisa, który wskazywał na moją twarz jak różdżka. Był jednocześnie znajomy jak mój własny i odrażająco obcy. Był zauważalnie większy ode mnie. To odkrycie było zarówno ekscytujące, jak i niepokojące. Był w stanie, który Rebeka opisała mi wcześniej; tak twardy, że pulsował. Wiedziałem, jak to się czuje, ciśnienie tak intensywne i pyszne, że było prawie nie do zniesienia. Wiedziałem, jak by to było mieć ciepłe usta owinięte wokół tego. „Gdzie jesteś?” powiedział Jan, sprawiając, że znowu zamarłem z przerażenia. Oddychałem głęboko i cicho, aż strach opuścił moją głowę. Pochyliłem się do przodu i powąchałem. Zaskakujący piżmowy zapach jego chętnego penisa wywołał dziwne skojarzenia. Oblizałem wargi. To był czas. Pocałowałem główkę jego penisa, powoli przesuwając wargi tam i z powrotem po czubku. Jan zadrżał, a to drżenie przeszło z jego ciała do mojego. Odsunąłem się. To było za dużo. Jan gwałtownie poruszał biodrami, ślepo wypychając się na zewnątrz. Zdałem sobie sprawę, jak łatwo to będzie, otworzyłem usta i on wsunął się od razu. Na początku, uczucie pełnych ust skóry innego mężczyzny było tak szokujące, że prawie się zakrztusiłem. Zamknąłem oczy i próbowałem się skupić, ale Jan ciągle pchał, pieprząc moje usta, jakby próbował mnie udusić. Znowu zaczynałem panikować. Chciałem położyć ręce na jego biodrach, żeby przestał, ale bałem się, że wyczuje, że nie jestem Rebeką, jeśli go dotknę. Chciałem zwymiotować. Chciałem uciec. Chciałem się położyć i zamknąć oczy i zapomnieć o całym tym szaleństwie. Ale zamiast tego, ssałem. Jan natychmiast się uspokoił, stał się nieruchomy. Moja panika powoli ustępowała. To było o wiele bardziej znośne. Ssałem go jak twardy cukierek. Lekko się wiercił i głośno jęczał. Teraz mogłem skupić się na tym, co robiłem. Zacząłem bardzo świadomie naśladować Rebekę, pamiętając, jak robiła to dla mnie. Położyłem wargi na jego zębach i poruszałem głową w górę i w dół, mój język szalał po wszystkich grzbietach i wypukłościach jego kutasa. „O Boże,” jęknął Jan. To podsyciło moje pragnienie. Zacząłem robić to szybciej, ssąc i liżąc z szaloną gorliwością, poruszając głową z zawrotną prędkością. Jan wygiął plecy na krześle i wcisnął się głębiej w moje usta, prawie do gardła. Zwolnij, powiedziałem sobie. Rebeka robi to powoli i delikatnie. Więc zwolniłem prawie do zatrzymania, zaciskając usta wokół niego i robiąc agonizująco powolne kółka wokół główki językiem. Potem przestałem. Po prostu trzymałem
Wzięłam go do ust i poczułam, jak drgnął. „Beato,” jęknął Jan. W mojej głowie byłam nią. Próbowałam wyobrazić sobie, jakie myśli mogą przebiegać przez jej głowę, gdy to robi, i próbowałam uczynić te myśli swoimi. Kocham cię tak bardzo, Janie, czy to jest dobre? Czy to jest dobre dla ciebie? Czy sprawiam ci przyjemność? Piotr zniknął. Teraz byłam Beatą. Czułam jej radość z dotykania jednej z pięknych osób, ciepłą i pełną, bo teraz byłam centrum świata Jana. Teraz byłam piękna. Karmić się pięknem to stać się piękną, bo mogę to robić tak dobrze, jak każda z ładnych dziewczyn. Nawet lepiej, bo brzydkie dziewczyny takie jak ja są najlepszymi kochankami. Nie mam miłości do siebie, więc mogę dać całą swoją miłość jemu. Wiem, że teraz mnie potrzebuje, choć tak naprawdę wcale mnie nie potrzebuje. Daj mi swoje piękno, Janie. Daj mi swoją duszę. Kochanku… jestem twoją małą dziewczynką. Uczyń mnie swoją małą dziewczynką. Poczułam jego pierwszy spazm i wiedziałam, że to się stanie, ale, tak jak sobie wyobrażałam, było to za dużo, za szybko. Moje migdałki zostały oblane pierwszymi mlecznymi wytryskami orgazmu Jana. Potem przyszedł kolejny… i kolejny. Było to lepkie, słone i gęste. Czułam, jak płynie w lepkim strumieniu wzdłuż trzonu jego penisa. Otworzyłam oczy i byłam zszokowana otoczeniem. Moje usta były pełne, ale nadal galaretowata ciecz płynęła do mnie. Przez kilka sekund nie byłam pewna, kim jestem, szok był tak wielki. Część mnie była nadal Beatą, ale część mnie była tylko zagubioną nikim z ustami pełnymi spermy. Potem przełknęłam i ciepły śluz spłynął mi gardłem do żołądka. Ssałam Jana, aż skończył, dojąc go do sucha, bo wiedziałam, że to właśnie robiła Beata. Wstałam. Beata stała przy drzwiach swojej sypialni, dając mi znak, żebym do niej przyszła. Chwyciła mnie cicho i pociągnęła do salonu. Zamknęliśmy drzwi i zostawiliśmy Jana związanego tam, gdzie siedział. Rzuciła mnie na kanapę. Moje spodnie zostały brutalnie ściągnięte, a Beata usiadła na moich kolanach. Była tam tak mokra, że ledwo poczułam, kiedy wsunęłam się do środka. Nie było żadnego tarcia. Ale była tak gorąca… „Kocham cię, Piotrze,” wyszeptała. „Kocham cię.” Pocałowała mnie łapczywie i wiem, że próbowała poczuć jego smak na moich ustach. Kołysała się tam i z powrotem na moich kolanach nie więcej niż trzy razy, zanim eksplodowałam w niej, wypełniając ją, tak jak Jan wypełnił mnie. Kołysała się, aż oboje byliśmy wyczerpani. „Kocham cię,” powtarzała, całując mnie po całej twarzy. „Och, Piotrze, kocham cię.” To było już wszystko.