Od Autora: Dziękuję wszystkim za przytłaczająco pozytywną reakcję na poprzednie rozdziały. Mam nadzieję, że ten rozdział dorówna pierwszym trzem. Proszę najpierw przeczytać te rozdziały. W przeciwnym razie to nie będzie miało większego sensu. Uwaga, ten rozdział zawiera tematy, które mogą obejmować, ale nie ograniczają się do: kazirodztwa, sadyzmu, masochizmu, „watersports”, rasizmu, rasistowskich obelg i upokorzeń, i stają się one coraz ostrzejsze z każdym rozdziałem. Jeśli te tematy Cię obrażają, proszę przejdź dalej, w przeciwnym razie mam nadzieję, że wszyscy będziecie się dobrze bawić. Komentarze są zawsze mile widziane, dobre i złe, jeśli są konstruktywne. Usunę te, które są tylko atakami na postacie lub autora.
Przedstawienie Gracza:
Kamil-Chłopak-173 cm, niepozorny, z mniej niż przeciętnym członkiem, wystarczająco atrakcyjny i starszy od Ewy, co wystarczyło, aby przyciągnąć jej uwagę kilka lat temu, ale prawdziwym powodem, dla którego spotyka się z nim tak długo, jest to, że jego ojciec ma pieniądze z ropy naftowej i rozpieszcza ją jeszcze bardziej niż jej tata. Jest nieświadomy faktu, że jego dziewczyna w domu nie jest tak lojalna jak on, gdy uczęszcza na studia.
****
W ciągu następnych kilku tygodni Ewa wielokrotnie zastępowała swoją matkę w łóżku ojca. Miała pełną kontrolę nad matką, a z pozorną aprobatą żony, jej ojciec myślał, że to wszystko jest tylko częścią gry. Mimo że wiedział, że to moralnie złe, idealne, jędrne, młode ciało jego córki i jej niesamowicie ciasna cipka przeważały nad jego cnotą. Większość nocy jedli kolację, jakby wszystko było normalne, a potem, w pewnym momencie wieczoru, Ewa wspinała się na kolana Jacka i drażniła go na oczach matki, która nic z tym nie robiła. Pierwszych kilka razy, gdy to się zdarzyło, Jacek pytał Julię, która zapewniała „tatusia”, że wszystko jest w porządku, aż stało się to akceptowanym zachowaniem. W te noce, w głównej sypialni, Ewa robiła brudne, lubieżne rzeczy ze swoim ojcem, na oczach matki, zanim wyrzuciła ją z pokoju i spała z tatą. Rano schodzili na dół, gdzie Julia i Judyta przygotowywały śniadanie, jakby nic się nie stało. Jacek zauważył, że ostatnio Julia wydawała się dużo bardziej pomagać w przygotowaniach posiłków. Czego nie widział, to że przygotowanie posiłków nie było jedynym obowiązkiem, w którym jego żona pomagała pokojówce w ostatnich dniach. Jacek całował swoją żonę, która odwzajemniała pocałunek i uśmiechała się. Jacek zauważył również, że ostatnio Judyta wydawała się mieć trochę więcej energii w krokach. Pomyślał tylko, że może coś dobrego dzieje się w jej życiu osobistym.
„Dzień dobry, panie.” Jacek przywitał je pewnego ranka, podchodząc do żony, aby ją pocałować i przytulić. „Jak się ma moja piękna żona dziś rano?”
„Jestem cudownie, kochanie.” Julia odpowiedziała radośnie, nie chcąc, aby wiedział prawdę, że była wściekła, że jej córka zajmuje jej miejsce w małżeńskim łóżku. Kiedy spojrzał przez jej ramię, Jacek zauważył, że Judyta nosi oszałamiającą bransoletkę tenisową. Diamenty błyszczały na jej maślano-mocha skórze, gdy światło słoneczne wpadało przez okno, „To całkiem bransoletka, Judyto.” Jacek powiedział, puszczając żonę i chwytając rękę młodej kobiety, aby przyjrzeć się bliżej. „Skąd ją masz? Czy nasza śliczna, mała pokojówka ma adoratora?”
„Można tak powiedzieć.” Judyta odpowiedziała z mrugnięciem oka. Przy bliższym przyjrzeniu się zauważył coś o biżuterii, „Masz taką samą, prawda, kochanie?” Zapytał Julię. Julia spanikowała trochę na to pytanie. „Wiele z nich wygląda podobnie, kochanie.” Powiedziała tak nonszalancko, jak tylko mogła.
„Och.” Odpowiedział, a potem zwracając się do Judyty zapytał, „Kiedy poznamy tego oczywiście zamożnego adoratora?”
„Może kiedyś.” Judyta odpowiedziała.
„Cóż, nalegam.” Powiedział, włączając swój 'tryb Taty’, „Musimy upewnić się, że jest godny naszej małej Judyty.”
„Tak, proszę pana.” Judyta powiedziała, udając zawstydzenie. Julia kontynuowała przygotowywanie śniadania, mając nadzieję, że pytania Jacka się skończą. Jacek usiadł i zaczął jeść. Podczas jedzenia cały czas myślał, że rozpoznaje tę bransoletkę i zanotował, aby zapytać o nią Julię później.
„Dzień dobry.” Ewa powiedziała śpiewnym głosem, wchodząc do kuchni kilka minut później. Miała na sobie jeden z wielu jedwabnych szlafroków swojej matki i swoje wysokie „fu fu” kapcie. Gdy przechodziła przez kuchnię w stronę ojca, było oczywiste, że pod szlafrokiem nie ma absolutnie nic, ponieważ jej jędrne młode piersi seksownie podskakiwały, a jej sutki prawie przebijały cienki materiał bielizny.
„Tatusiu.” Przywitała Jacka, całując go w czubek głowy, zanim wtuliła jego głowę między swoje nieosłonięte piersi. Przechodząc wokół wyspy, gdzie stały Julia i Judyta, Ewa uśmiechnęła się złośliwie do obu, „Mamo.” Przywitała Julię, dając jej „europejski” pocałunek na oba policzki. Nadal pochylona, szepnęła, „Gdybym pocałowała cię naprawdę, mogłabyś poczuć smak spermy tatusia.” Kolana Julii trochę się ugięły na ten komentarz i jej ciało zadrżało. Nie mogła uwierzyć, jak bardzo jej córka na nią działa. Znowu była wściekła chwilę później, gdy jej przelotna seksualna mgła opadła, i patrzyła, jak Ewa je śniadanie z jej mężem, jakby byli kochającą się parą małżeńską.
Kiedy skończył śniadanie, poprosiła Jacka, aby poszedł do ich pokoju, starając się nie patrzeć na Ewę, gdy wychodzili z pokoju, z obawy, że straci odwagę.
„Zanim cokolwiek powiesz, pokaż mi swoją bransoletkę. Tę, która wygląda jak ta, którą nosi Judyta.” Jacek zażądał, gdy para weszła do ich pokoju. „Myślę, że mogła ukraść twoją.”
„Nie bądź śmieszny, Jacku. Ona niczego nie ukradła.” Julia zapewniła go, wiedząc, że ta, którą miała na sobie Judyta, była…
Zdecydowanie nie jej. Julia wiedziała to, ponieważ kupiła i podarowała ten naszyjnik swojej pokojówce zaledwie wczoraj jako warunek dostępu do jej boskiej cipki. „Zobacz, to jest mój.” Powiedziała, wyciągając biżuterię z pudełka i pokazując mu. Usatysfakcjonowany, że pomoc domowa go nie oszukuje, zapytał, o co chodzi Julii. Julia wahała się, próbując znaleźć sposób, aby jej mąż zrozumiał, że nie jest zadowolona z obecnej sytuacji z ich córką, ale bez wywoływania gniewu Ewy. W końcu się przełamała, płacząc. Czując się okropnie, Jacek mocno ją przytulił i zapewnił, że porozmawia z Ewą i wszystko wróci do normy. Julia czuła się tak kochana i chroniona w ramionach Jacka. Jacek natychmiast poszedł znaleźć Ewę, która była teraz w swoim pokoju. Powiedział jej, że to, co robią, jest złe i musi się skończyć. Próbował wziąć całą winę na siebie i nie dać do zrozumienia, że to matka za tym stoi, ale Ewa dokładnie wiedziała, co się dzieje. Wysłuchała wyjaśnień ojca i bez oporu je zaakceptowała, co nieco uderzyło w jego ego, myśląc, że będzie się opierać jego nakazowi. Jednak, mimo że Ewa na zewnątrz wydawała się akceptować sytuację, wewnątrz była wściekła na swoją matkę. Wiedziała, że to Julia za tym stoi, i przysięgła, że ją ukarze. **** „Ty masochistyczna dziwko!” Ewa krzyczała na swoją matkę dwie godziny później, nieustannie bijąc ją batem. „Wiedziałaś, że to się stanie, jeśli powiesz tacie, żeby przestał mnie pieprzyć, prawda? Chciałaś tego!” „Nie, Bogini, proszę, przestań!” Julia błagała, nawet gdy drugi orgazm przeszedł przez jej ciało. Po wyjściu Jacka, Julia nie opuściła swojego pokoju, bojąc się spotkać Ewę i mając nadzieję, że pójdzie do szkoły. Problem polegał na tym, że nie myślała jasno; to był dzień, w którym Ewa nie miała zajęć. Ewa przez ponad godzinę wydawała hałasy w swoim pokoju, zwiększając niepokój Julii z każdą chwilą. Ewa wiedziała, że jej matka się ukrywa, i wiedziała, że jeśli ją zignoruje wystarczająco długo, w końcu nie będzie mogła się powstrzymać i przyjdzie przyznać, co zrobiła, i błagać o przebaczenie. W końcu Julia dokładnie to zrobiła, a Ewa teraz ją karała. Pochylona nad łóżkiem Ewy z szeroko rozłożonymi nogami, aby jej cipka była narażona, Julia płakała i błagała o litość, „Bogini, proszę, miej litość, powiem tacie, że się myliłam i powiem mu, że może cię pieprzyć.” „Och, on mnie pieprzy, mamo. Pieprzy mnie lepiej, niż kiedykolwiek pieprzył mnie lub CIEBIE w swoim życiu!” Obiecała Ewa. Naprzemiennie biła odkrytą cipkę matki i jej tyłek, który teraz był ozdobiony karmazynowymi śladami w kształcie bata, którym się posługiwała. Bicie tyłka było bardziej, niż Julia kiedykolwiek zniosła, i krzyczała z bólu za każdym razem, ale w momencie, gdy płaska końcówka narzędzia dotykała jej spuchniętego łechtaczki, Julia wpadała w kolejny orgazm. Ewa zadawała pięć do dziesięciu uderzeń w tyłek, a potem niezbyt delikatnie uderzała cipkę jeden raz. To była czysta rozrywka dla Ewy. Beształa ją, a potem śmiała się z aprobatą, obserwując, jak Julia przeskakuje z jednej emocji do drugiej. W końcu Julia straciła kontrolę nad swoim ciałem do tego stopnia, że jej pęcherz puścił, i nasikała na pościel, podłogę i siebie, gdy jej nogi się poddały i upadła w kałużę moczu, którą właśnie stworzyła, jęcząc, gdy zwijała się w pozycji embrionalnej. Ewa użyła bata, aby zmusić matkę do spojrzenia na nią z podłogi, gdy pochylała się nad nią, „Nie powiesz tacie, żeby mnie pieprzył!” Oczy Julii pełne łez spojrzały w górę z zamieszaniem. „Tata będzie mnie pieprzył, bo chce mnie pieprzyć, a nie dlatego, że mu pozwoliłaś.” Powiedziała Ewa. Julia nadal była zdezorientowana. Dopóki Ewa nie wyjaśniła. „Nie będziesz angażować się w żadne akty seksualne z tatą do odwołania. Rozumiesz mnie? Wymyślisz jakąkolwiek wymówkę, aby mu odmówić. Żadnych obciąganek, żadnych ręcznych robótek i absolutnie żadnego pieprzenia… cipki ani tyłka.” „Ale… ale.” Julia protestowała. „Wiesz, jaki jest twój ojciec; chce tego cały czas.” „DOKŁADNIE!” Ewa warknęła. „Kiedy ty mu odmawiasz, do kogo będzie musiał się zwrócić?” „Ewa, nie, proszę, to jest złe!” Julia jęczała, jakby jej córka nie pieprzyła się z ojcem już od jakiegoś czasu. „To się dzieje, gdy próbujesz mnie podważyć, ty pieprzona dziwko!” Ewa splunęła. „Nie minie dużo czasu, zanim będzie błagał, żeby być w moim łóżku.” Potem Ewa ubrała się i opuściła pokój, podczas gdy Julia leżała na podłodze w kupie. Widząc, jak Ewa opuszcza dom, Judyta westchnęła z ulgą i wspięła się po schodach. Weszła do pokoju Ewy, aby znaleźć Julię. Podeszła, a Julia usłyszała dźwięk jej kroków na drewnianej podłodze. Julia częściowo podniosła się z podłogi, a gdy Judyta stanęła obok niej, objęła nogi pokojówki, szukając pocieszenia w chwili desperacji. Wybierając słodycz zamiast pogardy, Judyta skorzystała z okazji. „No już, moja mała śnieżynko, Pani Judyta jest tutaj.” Mruczała, głaszcząc głowę Julii. Julia spojrzała w górę swoimi uległymi oczami, mocniej ściskając nogi pokojówki. „Czy ta mała dziwka córka znowu była zła dla swojej mamusi?” Zapytała Judyta. Julia subtelnie skinęła głową. „Zrobiłaś tu niezły bałagan.” „Przepraszam, Pani.” Odpowiedziała Julia, „Posprzątam to.” „Oczywiście, że tak. Nie spodziewałabyś się, że ja to zrobię.” Odpowiedziała Judyta rzeczowo. Nadal głaskała głowę Julii, jakby Julia była kotem.
kot ocierał się o jej nogę. Agnieszka tylko mocniej przytuliła się do nóg młodej czarnej bogini. „Wiem, czego potrzebujesz.” powiedziała Judyta, podciągając spódnicę swojego munduru, aby odsłonić pończochy i pas do pończoch, który otaczał jej nagą i wydepilowaną cipkę. Agnieszka rozpoznała drogie bieliznę jako swoją własną. Ostatnio zauważyła, że niektóre elementy jej bielizny nie wracały do jej komody po praniu. Kiedy zapytała o to, Judyta po prostu podniosła spódnicę tak jak teraz. „Masz na myśli te, dziwko?” to wszystko, co Judyta powiedziała. Więc widząc je na niej teraz, nie było zaskoczeniem. Patrząc z ziemi, oczy Agnieszki stały się błagalne, a ona wyciągnęła się w stronę pachnącego centrum swojej służącej. Judyta potrząsnęła nogami, sygnalizując Agnieszce, żeby puściła. Cofnęła się trochę, nadal trzymając spódnicę, rozłożyła nogi, powodując, że jej hebanowa róża lekko się rozchyliła. Następnie, rozchylając płatki tej róży środkowym i wskazującym palcem, Judyta zapytała: „Czy tego potrzebujesz, moja mała biała gołąbko? Chcesz tę wspaniałą czarną cipkę?” Skrzywiona na rasistowskie wyzwisko, Agnieszka nadal błagała, „Tak, Bogini, proszęeeeeee?” „Moja uwaga nie jest za darmo.” przypomniała Judyta Agnieszce, jak teraz między nimi to działa. „Tak, Pani.” zapewniła ją Agnieszka. Judyta opuściła spódnicę, a Agnieszka jęknęła z niezadowolenia. Judyta podniosła pięć palców, wskazując, że potrzeba 500 dolarów, aby Agnieszka mogła uzyskać więcej dostępu. Agnieszka energicznie skinęła głową, zgadzając się na żądanie, nawet wiedząc, że to będzie połowa tego, co Jacek dawał jej co miesiąc na „drobne wydatki”. Nigdy nie pytał, co robi z tymi pieniędzmi. Judyta powoli podniosła spódnicę ponownie, a jej doskonała, czarna cipka pojawiła się na widoku. Usta Agnieszki natychmiast zaczęły się ślinić. Bez wahania przyjęła pozycję na kolanach, opierając się na piętach. Nadal była mokra od własnego moczu, a zapach zaczynał przytłaczać Judytę. „Spójrz na siebie. Jesteś pieprzonym wstydem! Południowa dama, akurat.” Judyta skarciła ją. Głowa Agnieszki opadła i jej wzrok spoczął na podłodze ze wstydu. „Spójrz na mnie, ty żałosna wymówko kobiety, ty gruba, pieprzona stara, zasikana świnio!” Agnieszka była daleka od grubej, ale czuła się tak obok Judyty. Podniosła głowę zgodnie z poleceniem. „Otwórz usta, wystaw język.” Służąca zażądała. Agnieszka zrobiła, co jej kazano. Jedyną rzeczą, którą mogła poczuć, był aromat jej czarnej królowej. Jej podniecenie szybko rosło w oczekiwaniu na smakowanie różowych wnętrzności cipki Judyty. Judyta zbliżyła się do klęczącej matki. „Czy naprawdę myślisz, że zasługujesz na lizanie mojej wspaniałości, ty szmato?” Agnieszka nie odpowiedziała. Wiedziała, że nie zasługuje, ale nie chciała tego przyznać i dać Judycie powodu do odmowy. „Zamknij usta! Oddychaj!” Agnieszka posłuchała. Oszałamiający zapach przytłoczył ją, i pomyślała, że może dojść tylko od tego zapachu. „Głębiej!” Jej dominatorka zażądała. Agnieszka wzięła oddech, który wydawał się pochodzić z jej palców u nóg, i sprawił, że jej usta stały się tak mokre, że trochę śliny spłynęło z kącika jej ust. „Język!” Agnieszka otworzyła usta i wystawiła język, ślina spłynęła z niego na podłogę. „Nie zasługujesz na to, prawda, mała południowa damo?” Agnieszka wiedziała, że musi odpowiedzieć, aby dostać to, czego chciała, więc powoli pokiwała głową, mając nadzieję, że jej posłuszeństwo zostanie nagrodzone. „Właśnie tak!” Judyta warknęła i puściła pęcherz. Potężny strumień został uwolniony z jej cewki moczowej, mocząc Agnieszkę w większej ilości moczu. Zaskoczenie na twarzy Agnieszki było nie do pomylenia, a Judyta wybuchła śmiechem, który ujawnił jej czystą rozrywkę sytuacją. Jeśli chodzi o Agnieszkę, nie mogła uwierzyć, że to się dzieje, zakrztusiła się ilością, która wypełniła jej usta, i zamknęła oczy, gdy kwaśny płyn palił je. Upokorzenie było tak niepojęte, ale wywołało coś w jej wnętrzu i doszła jak nigdy wcześniej. To nie był orgazm pochwowy, to nie był orgazm łechtaczkowy, to był taki, który zaczynał się w jej mózgu i pochłaniał jej istotę. Jej ciało wydawało się konwulsować, jakby miała atak. Ponownie straciła kontrolę, tak jak wtedy, gdy Emma ją biła, upadła na podłogę ze wstydu i rozkoszy orgazmu, gdy jej własny pęcherz opróżnił się na podłogę wraz z moczem Judyty i jej własnym z wcześniej. W kałuży moczu, drżała raz za razem, aż jej orgazm powoli się uspokoił, aż prawie zemdlała z wyczerpania. Judyta nadal opróżniała pęcherz nad leżącym ciałem Agnieszki, aż całkowicie się opróżniła. Następnie, opuszczając spódnicę, rozkazała: „Posprzątaj ten pieprzony bałagan, szmato.” Przed celowym przejściem przez kałużę w drodze z pokoju, zostawiając ślady moczu na całej podłodze. Agnieszka leżała tam przez kilka minut, dochodząc do siebie, zanim zdjęła pościel i użyła jej do osuszenia ciała i podłogi. Następnie, nadal naga, zaniosła te prześcieradła i kołdrę do pralni, aby je wyprać. Nadal naga, poszła do kuchni, gdzie na blacie leżała jej torebka Louis Vuitton. Wyciągnęła pasujący portfel i wyjęła 5 stuzłotowych banknotów. Podeszła do Judyty, która myła naczynia w zlewie i wręczyła jej je. „Dziękuję, Bogini.” „Proszę bardzo, dziwko. Teraz idź się umyć, masz inne obowiązki do wykonania.” „Tak, Pani.” odpowiedziała, zanim udała się na górę, aby wziąć prysznic i przygotować się na resztę dnia. **** Kilka nocy później chłopak Emmy, Kamil, który był w domu z college’u na kilka dni, przyszedł na kolację i spędził cały wieczór. Oczywiście był bardzo czuły wobec Emmy, nie widząc jej od kilku tygodni, a Emma wykorzystała tę czułość, aby drażnić się z ojcem, który przypuszczała
Po odmowie zaczęła się robić coraz bardziej napalona. Za każdym razem, gdy Kamil próbował się do niej zbliżyć, Ewa chichotała jak uczennica i żartobliwie kazała mu przestać, ale patrzyła prosto na swojego ojca, upewniając się, że ją słyszy, jednocześnie rzucając mu uwodzicielskie spojrzenie. Kiedy Jan i jego żona poszli do łóżka, Ewa wiedziała, że jest gotowy, by mocno przelecieć Julię. Julia była w kuchni, myjąc kieliszki do wina, kiedy Ewa podeszła do niej od tyłu. „Nie waż się go pieprzyć… ani niczego innego, mamo.” Szepnęła Ewie do ucha. „Ale, Ewo, wiesz, jak twój ojciec…” Julia protestowała. „Ani słowa więcej, ty pieprzona lesbo dziwko.” Ewa przerwała jej nieco głośniej. Julia przestała mówić. „On cię nie dotyka, a ty jego, rozumiesz mnie?” Ewa zażądała nadal szeptem. „Tak, Bogini” odpowiedziała Julia, jej cipka już drżała. „Dobra mała dziwka.” Ewa pochwaliła ją, co spowodowało, że Julia zaczęła pocierać uda, łagodząc trochę napięcie w swojej cipce. Gdy tylko Julia poszła na górę, Ewa natychmiast wróciła do swojego chłopaka na kanapie i zaczęła go uwodzić, doprowadzając go do szaleństwa i w końcu dosiadając jego mało imponującego kutasa w salonie. Jej timing był doskonały. Kiedy jej seksualnie sfrustrowany ojciec zszedł po schodach około piętnaście minut później, była w samym środku nagradzanej sceny. W momencie, gdy Julia weszła do ich pokoju kilka minut wcześniej, Jan zaatakował ją. Julia oczywiście odrzuciła jego wielokrotne zaloty, tłumacząc się, że nie ma ochoty i że boli ją głowa. Wszystko to spotkało się z rosnącą frustracją Jana. Kiedy Julia w końcu kazała mu zostawić ją w spokoju, ubrał się i wściekły wyszedł z sypialni, by zejść na dół po kolejnego drinka. Gdy dotarł na szczyt schodów, z dołu dochodziły charakterystyczne dźwięki aktywności seksualnej. Jan natychmiast się wściekł. „Jak mogli?” pomyślał, wiedząc, że to jego córka i jej chłopak. Zaczął schodzić po schodach, żeby ich rozdzielić. Jednak gdy salon znalazł się w zasięgu wzroku, to, co zobaczył, zatrzymało go w miejscu. Jego córka patrzyła prosto na niego, przez ramię swojego chłopaka, który siedział na kanapie tyłem do schodów, a ona powoli jeździła na jego kutasie. Złapała Kamila za tył głowy i przyciągnęła go, by ssał jej idealne młode piersi. „Tak, tatusiu, pieprz mnie swoim wielkim kutasem.” Jęknęła Ewa, nie przerywając kontaktu wzrokowego ze swoim teraz oszołomionym ojcem. Kamil nie wiedział, dlaczego jego dziewczyna nazywa go „tatusiem”. Nigdy wcześniej tego nie robiła i na pewno nigdy nie nazywała jego kutasa wielkim, ale w tej chwili, słysząc te słowa, ssąc jej pierś, nie obchodziło go to. Było to tak gorące, że nie chciał, żeby przestała. „Tak, tatusiu, właśnie tak, dawaj mi.” Jęknęła ponownie Ewa. Kamil jęknął z aprobatą, a Jan tylko patrzył. Było oczywiste, do kogo mówiła. No cóż, było to oczywiste dla Jana i Ewy. Obracała biodrami i uwodzicielsko poruszała tułowiem, co spowodowało, że Jan złapał się za krocze, aby poprawić rosnący namiot w swoich piżamowych spodniach.