Prosto z Mostu Mam nadzieję, że poślubię dziewczynę jak moja kochana mama Mój ojciec zawsze mi powtarzał: „Mów, co myślisz, i myśl, co mówisz.” To dobrze mu służyło w życiu i biznesie. Więc wiedziałem, że nie żartuje tamtego suchego grudniowego dnia, gdy wracaliśmy wzdłuż meandrującego strumienia Gap Run po sprawdzeniu kuchni, którą wycenialiśmy, kiedy spojrzał na mnie poważnie, trzymając kierownicę swoimi dużymi, kostnymi dłońmi, i powiedział: „Grzegorz, twoja matka chce, żebyśmy wszyscy troje uprawiali seks razem.” Miałbyś rację, myśląc, że byłem zaskoczony. Ale nie wyskoczyłem z ciężarówki i nie uciekłem krzycząc. Pozwolił mi przemyśleć tę myśl. Patrzyłem, jak jałowe, opalone pola przesuwają się pod niskim, stalowym niebem pełnym śniegu, i słuchałem, jak moje serce bije szybko w uszach. To nie tak, że pomysł był całkowicie obcy. Byłem zdrowym dwudziestoletnim jedynakiem, który całe życie mieszkał na farmie z rodzicami, wciąż zastanawiając się nad studiami. Mieli mnie, gdy tata miał dwadzieścia sześć lat, a mama siedemnaście, i szybko dorastali, gdy dwa lata później zmarli rodzice taty, zostawiając mu farmę, firmę budowlaną i młodą rodzinę. Jako para byli doskonale dopasowani pod względem temperamentu i wartości. Wyglądali jak modele odzieży z katalogu – na zewnątrz, szczupli, opaleni i uśmiechnięci. Tata i mama byli pragmatycznymi ludźmi, którzy załatwiali sprawy. Mama miała swoje królestwo domowe, a tata miał prawo weta nad wszystkim. Dla nich życie to były jasne zasady i ciężka praca nagradzana radosną zabawą. Miałem cal więcej wzrostu od taty i wyrosłem na dobrze umięśnionego mężczyznę, którego czasem mylono z jego bratem. Tego dnia iluzja była wzmocniona, ponieważ obaj nosiliśmy nieformalny firmowy mundur – khaki i ciemnozieloną koszulę z kołnierzykiem. Moja matka miała tylko pięć stóp dwa cale wzrostu, sięgając mi do klatki piersiowej, była energiczna i miała kucyk, była koniarką, która nie mogła usiedzieć w miejscu. Jeśli nie sprzątała stajni, to piekła chleb lub pieliła ogród. Mama była kobietą, która trzymała paznokcie krótko i nie marnowała pieniędzy na glamur. To naprawdę byłoby marnotrawstwo; miała naturalne piękno wynikające ze słońca, prawdziwej pracy, żywotności i pewności siebie. Ceniła lojalność w przyjaźniach i wierność w miłości. Z radością posłuszna, mama zrobiłaby wszystko, co tata jej polecił. A on nie prosił swojej rodziny o nic błahego. Zastanawiałem się, czyj to naprawdę był pomysł na ten trójkąt. Tata zmienił temat: „Ta robota to jeden z tych projektów domów trofeów. Klient to lobbysta z K-Street. Będzie go używał może pięć weekendów w roku i na pewno będzie próbował oszczędzać na każdym elemencie.” „Kolejny milioner bez rozsądku?” Byłem zadowolony z odwrócenia uwagi. „Cóż, na tyle rozsądny, żeby posłuchać rady Micklesona i zatrudnić nas.” zaśmiał się. My, Robert Brown i Syn, byliśmy znani jako budowniczowie kuchni na zamówienie. To wszystko, co robiliśmy, i robiliśmy to ręcznie i jak najwięcej we własnym zakresie. Nasza lista oczekujących sięgała trzech lat. Będąc piątym pokoleniem mieszkańców Wirginii i mieszkając na rodzinnej ziemi, emanowaliśmy autentycznością, której tłum z DC nie mógł kupić. Sami robiliśmy nasze listwy i ręcznie wykonywaliśmy większość szafek, sami też układaliśmy kafelki. Potentaci lubili chwalić się swoim kolegom, jak drodzy byliśmy. A potem ten facet zatrudniał nas, żeby go przebić. Tata zawsze mówił, że prawdziwe pieniądze i władza w DC są w rękach lobbystów, think-tanków, kontrahentów wojskowych i reklamodawców politycznych. Politycy to tylko puste garnitury, odwracające uwagę wyborców, podczas gdy prawdziwa akcja odbywa się w rezydencjach cicho wpływowych. I pracowaliśmy dla nich. „Powiedziała mi to tamtej nocy,” powiedział tata rzeczowo. „Moi rodzice są dziwni,” westchnąłem. Zawsze był ze mną szczery w każdej sprawie. Mógł pokazać, jak wypatroszyć jelenia lub przechytrzyć oszusta, wyjaśnić, jak całować się z dziewczyną lub zerwać z nią. Powiedział, odkąd tylko pamiętam, że ich projekt ze mną to wychowanie silnego dorosłego mężczyzny. Moim zadaniem było przejmowanie odpowiedzialności w miarę dorastania. Oni mieli być tam, żeby mnie złapać, trenować, kibicować mi. To działało. Myślę, że doświadczenie taty, który wcześnie stracił rodziców, miało na to wpływ. I czułem się dość gotowy, żeby wejść w jego buty, choć młodzieńcza arogancja też miała w tym udział. Moi rodzice wiedzieli, że nie jestem dziewicą, a moja ostatnia dziewczyna, Magda, bujna rudowłosa, wyjechała na studia na zachód i zerwaliśmy podczas przerwy na Święto Dziękczynienia. Było niewiele rzeczy, o których nie mogliśmy rozmawiać, ale myśl o tym, że on i mama zapraszają mnie do swojego życia seksualnego? „Cóż, twoja mama to wulkan, to na pewno,” uśmiechnął się. „Powiem ci jej rozumowanie, jeśli jesteś gotowy, żeby to usłyszeć.” „Jezu, daj mi chwilę, żeby przyswoić ten koncept.” Więc, oczywiście zauważyłem bardzo zgrabne, kocie ciało mojej matki na farmie. Jej energia była… powiedzmy, zapraszająca. Wiedziałem, że nie jest niezwykłe mieć fantazje seksualne o swojej matce. A moja była szczególnie charyzmatyczna seksualnie. Tata zawsze patrzył z zadowoleniem, kiedy przedstawiał ją klientom na przyjęciach, a oni reagowali na tę specjalną zwierzęcą energię, którą emanowała. Jak jelenie w świetle reflektorów na początku, potem wilczo, ci inni mężczyźni rozświetlali się w jej obecności. Był pewien, że żadna ilość pieniędzy ani władzy nie stanie między nim a jego żoną. Lubił pokazywać tym pozerom, czego nie mogą mieć. Wystawianie mojej matki przed nimi było dobrą reklamą. Dobrze wyglądała na oficjalnych wydarzeniach, nosząc satynową suknię projektanta równie dobrze, jak swoje dżinsy. Kobiety z przesadnym makijażem na tych przyjęciach wyglądały przy niej sztucznie, kruche; mama była prawdziwa, niezniszczalna. Miała elegancję, kiedy była potrzebna, i ziemską, żarliwą namiętność z tatą. Wiem to ostatnie, ponieważ oczywiście często widziałem, jak uciekają do swojej sypialni. Mama lubiła

duszonymi policzkami po mroźnej przejażdżce, albo już w kuchni z kubkiem gorącej herbaty.

Drażniłem go mimo to, a przez lata stałem się niewinnym obserwatorem ich zabawnych, niepoważnych wygłupów. Czasami oboje byli dość wyluzowani w kwestii tego, co nosili w domu, zwłaszcza po tym, jak baraszkowali w swojej sypialni. W niektóre niedzielne poranki znajdowałem mamę w kuchni robiącą kawę, wyraźnie nagą pod krótkim szlafrokiem, a tatę w samych bokserkach przy spa. Myślałem, że to dlatego, że brali moją obecność za pewnik. Mówili, że nie chcą, żebym miał jakieś zahamowania dotyczące ciał. Dorośli uprawiają seks, mówiła mama, nie ma potrzeby, żeby to ukrywać. Może mama myślała o mnie i moim ciele przez cały czas. To sprawiło, że przemyślałem coś, co widziałem w czerwcu. Byłem na górze w mojej sypialni w stu pięćdziesięcioletnim oryginalnym domu, dwupiętrowym 'cieśli’ georgiańskim. Mama i tata byli w swojej części domu za kuchnią, która była dla mnie niedostępna. Zszedłem na dół po sok jabłkowy około jedenastej. Ale zauważyłem światła z spa na tarasie i zajrzałem przez okno nad zlewem. Najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy, że wróciłem do domu zamiast zostać u Magdy. Głębokie, bezświetlne cienie Karpat w tle, moja matka siedziała rozkraczona na krawędzi, a tata zanurzał się w jej seksie, rozkładając jej kolana swoimi dużymi dłońmi. Szybko się odwróciłem, ale ciekawość wzięła górę. Zostałem. Zrobiłbyś to samo. Więc patrzyłem, jak się wije pod jego językiem przez chwilę. W świetle spa mogła mieć dwadzieścia kilka lat, jej piersi świeże jak gruszki, jej uda gładkie i delikatnie zakrzywione jak wypolerowana szafka w stylu art nouveau. Mama położyła rękę na głowie taty i trzymała go tam, podczas gdy wydała orgazm. W kuchni sięgnąłem do rozporka mojej piżamy i zacząłem się masturbować. Może wydaje się to perwersyjne myśleć o masturbacji na widok rodziców, ale w tamtym momencie mój penis chciał pieszczot, a moja ręka spełniła to pragnienie. Potem tata wstał, jego długi, ociekający penis wskazywał na mamę. Pewnie powiedział: „Weź to,” a ona uśmiechnęła się i pochyliła do przodu. Mama chwyciła jego członka i zaczęła go gładko obciągać. On odchylił głowę do tyłu i jęknął, jakby wył do księżyca. Pocierałem mój oślizgły sok wzdłuż mojego członka, wyobrażając sobie śliskość ust mamy. Patrzenie, jak moja drobna matka dławi się penisem taty, wypełniło obraz jej, który musiał tkwić w mojej podświadomości. Wydawało się to naturalne. Wyglądało pięknie. Widok dwóch zdrowych ciał tak z gracją dających sobie nawzajem przyjemność po prostu kliknął w moim mózgu. Nie byłem obrzydliwy, podglądający własnych rodziców, ale jednym mężczyzną doceniającym parę kochających się ludzi, którzy po prostu i umiejętnie dawali sobie nawzajem przyjemność. Nie robili tego dla mnie, ale założę się, że wyglądali tak dobrze za każdym razem. W tamtym momencie nie miałem wystarczająco funkcjonującego płata czołowego, żeby się zastanawiać. Po prostu szarpałem mojego członka, podczas gdy mama obciągała tacie w mglistym, parującym spa. Jej ręka poruszała się w górę i w dół po jego błyszczącym członku, tak jak moja ręka robiła to na moim. Jej głowa poruszała się w górę i w dół, od czasu do czasu odrywała się na oddech, uśmiechając się do taty, a potem znowu zanurzała się na niego. On sięgnął po jej kucyk i zesztywniał. Zrobiłem to samo nad zlewem, całe moje ciało stało się sztywne, gdy przełącznik w mojej prostacie się przełączył i mój wytrysk pędził ku światłu dziennemu. Tata stanął na palcach, a ja też. Trzymał głowę mamy mocno, ale delikatnie na swoim członku, podczas gdy jego biodra drgały, jego tors się napinał, jego usta się wykrzywiały. Mój wytrysk uderzył w zlew, podczas gdy jego wypełnił usta mamy, a biała, pieniąca się piana spływała po jej brodzie i do wrzącego spa. Wytarłem zlew papierowym ręcznikiem i szybko pobiegłem na górę. To była dobra pożywka do masturbacji przez całe lato. Nigdy więcej nie zdarzyło mi się ich zobaczyć w akcji, ale piłem dużo soku o północy. Mówiąc to, mam na myśli, że schodziłem do kuchni po godzinie snu, kiedy spędzałem noc w domu, po sok jabłkowy w nadziei na powtórkę, ale musiałem zadowolić się tylko jednym zaspokojonym pragnieniem. Tego dnia w ciężarówce, wijąc się do domu obok głównie nagich drzew, w końcu zapytałem: „Jak długo ona to rozważa?” „Och, zgaduję, że od jakiegoś czasu…” powiedział tata, niejasno. Mocno wrzucił trzeci bieg w starym, doskonale odrestaurowanym ’65 Jimmy. Sprzęgło wymagało regulacji; detroicka stal mogła działać wiecznie, ale była kapryśna. „Czy ty, uh, wy dwoje, mam na myśli, czy robiliście to z kimś innym wcześniej?” „Dwa razy. Raz około piętnaście lat temu, kiedy byliśmy naprawdę pijani, i zeszłe Boże Narodzenie w Tulum.” Tata mówił o tym, jakby opisywał czasy, kiedy chodził na paralotniarstwo. Jakby to była zabawna rozrywka. Pamiętałem wakacje w Tulum. Robert Kowalski i Syn zawsze podróżują w święta, zazwyczaj gdzieś cieplej. To mam na myśli, mówiąc, że nasze życie to ciężka praca nagradzana zabawą. Nie zdawałem sobie sprawy, że 'bawili się’ z jakimś innym facetem w sąsiednim pokoju hotelowym. „Myślałem, że ten facet przynosi room service….och, on przynosił, prawda?” Wiem, że się zaczerwieniłem. Tata się zaśmiał i skręcił ciężarówką na naszą długą żwirową drogę. Rzędy głębokich niebiesko-zielonych cedrów prowadziły nas do domu, łagodnie oświetlone grudniowym światłem. Nad nami przelotna śnieżna zawieja, ale na horyzoncie chmury się rozstąpiły i promień złotego światła przeciął wirujące płatki. Za zakrętem nasz rodzinny dom czekał, lśniąc w tym opadającym słońcu, otulony długim zboczem Góry Kowalskiego. Jeśli pójdziesz ścieżką konną w górę od stodoły, wejdziesz do lasu narodowego mniej więcej w połowie drogi na szczyt. Zastanawiałem się, czy moja matka będzie wracać z czerwonymi policzkami po mroźnej przejażdżce, czy już będzie w kuchni z kubkiem gorącej herbaty.

gorący obiad gotowy do podania. Czy spodziewałaby się, że tata poruszył ten temat? Czy oczekiwałaby, że powiem „tak”? Zawieszając nasze woskowane kurtki w holu i zdejmując buty, znaleźliśmy mamę w kuchni. Miała rozpalony piec na drewno. Jak gospodyni domowa z lat 50., nosiła dopasowaną niebieską spódnicę i różową bluzkę pod ciemnoczerwonym fartuchem, z niskimi obcasami, jej blond włosy związane były jedwabnym szalikiem w kolorze morskiej piany. Jak się okazało, podała klops z przepisu, który dostała od szefa kuchni z gwiazdką Michelin, używając cielęciny i warzyw z naszego ogrodu. Podwinąłem rękawy, a tata i ja zabraliśmy się do jedzenia, podczas gdy mama krzątała się, siadając na kilka kęsów, a potem wstając, by coś poprawić, bardziej zajęta niż zwykle. Widząc wyraz w oczach taty, gdy patrzył na nią zza mojego ramienia, domyśliłem się, że była zdenerwowana… o oczywiste. Przynajmniej, pomyślałem, musi zdawać sobie sprawę z powagi tej skandalicznej propozycji… tej skandalicznie kuszącej i niepokojącej propozycji. „Amy, usiądź i bądź spokojna przez chwilę,” rozkazał tata, „zajmijmy się słoniem w pokoju.” Mama wsunęła luźny kosmyk włosów za ucho, wygładziła spódnicę pod sobą i usiadła naprzeciw mnie obok ojca. Położył swoją dużą, zrogowaciałą dłoń na jej małej. Tata spojrzał jej w oczy, „Powiedziałem mu, czego chcesz.” Spojrzała na mnie z mieszanką niepokoju i ekscytacji, bawiła się prostym naszyjnikiem z pereł, oblizała wargi i powiedziała, „Co o tym myślisz, Grzegorz?” Nauczyłem się od taty, jak ważne jest, gdy negocjujesz, pozwolić ciszy wydobyć prawdziwe pragnienie drugiej strony, aby zamknąć umowę. Więc po prostu patrzyłem jej w oczy z zamyśleniem i zastanawiałem się, co dzieje się w jej umyśle. Byłem niechętny, aby po prostu zgodzić się na propozycję. Dlaczego ja? Czy to nie jest nielegalne? Czy w rzeczywistości będzie to odrażające, czy będzie to naturalne jak w moich fantazjach? Musielibyśmy to utrzymać w tajemnicy, prawda? Raz, czy ile razy? Antykoncepcja, czy nie? Tata powiedział, że chce, abyśmy „uprawiali seks razem.” Czy miał na myśli, że będziemy się wymieniać, czy weźmiemy ją z obu stron jednocześnie. W momencie, gdy obraz mamy między nami pojawił się w mojej głowie, myślę, że mama wiedziała, że się zgodzę; zobaczyła, jak mój wzrok zmienia się z kochającego i dobrze wychowanego syna na dorosłego, napalonego mężczyznę. Czy wyczuła, że moje podejście do niej również się wtedy zmieniło? To nie była jedna z tych nagłych zmian paradygmatu, gdzie łuski spadają mi z oczu i nagle zdaję sobie sprawę, że moja matka jest „kobietą” z kobiecymi potrzebami. Nie, często myślałem, że to niesprawiedliwe, że jakikolwiek chłopak powinien być matczony przez kobietę z tak potężną energią seksualną. Byłem kąpany w jej seksualności odkąd pamiętam. Tak, fantazjowałem i czułem się z tym niezręcznie, sfrustrowany. Myślałem, że jest tylko dla taty. Teraz mogłem mieć ją również? Nie byłbym jej synem tak bardzo, jak ona byłaby moją chętną partnerką seksualną. Ponieważ mężczyzna naturalnie prowadzi kobiety, wynikało z tego, że teraz będzie mi posłuszna jak mojemu ojcu. Ale czy naprawdę? Pamiętałem, co tata nauczył mnie o byciu liderem. „Grzegorz,” mówił wiele razy, „jak ja, urodziłeś się z potencjałem, aby być samcem alfa. Inteligencja bardziej niż siła, bogactwo bardziej niż chciwość, współczucie bardziej niż dominacja to cechy, które czynią mężczyznę alfą.” Wyjaśnił, że spotkam kilka rodzajów mężczyzn w liceum i że jestem praktycznie przeznaczony, aby stać się alfą przez nich. To znaczy, moja fizyczna sprawność, którą używałem z umiarem, moja inteligencja, którą wykorzystywałem dla dobra wszystkich, moja pewność siebie i bezpieczeństwo, które pochodziły z mojej solidnej rodziny, skłoniłyby innych do oddania mi władzy. Byli tacy chłopcy, którzy po prostu rozumieli, że jestem lepszy od nich i byli gotowi być sojusznikami, inni chłopcy, którzy nie dbali o ciężką pracę lub wyzwania i ryzyka bycia liderem, którzy zawsze byli naśladowcami, i jeszcze dwa inne rodzaje. Te inne dwa były podobne, ale działałyby inaczej. Pochodzili z biednych domów, albo biednych w materialne bogactwo, albo biednych w inteligencję emocjonalną, albo jedno i drugie – synowie pijaków lub mężczyzn o niskiej integralności, bez rodziny, która nauczyłaby ich być silnymi, niezależnie od tego, jak duzi lub inteligentni by byli. Jedna grupa tych chłopców mogła być przekształcona w naśladowców przez okazanie współczucia, przez bycie mentorem, przez bycie rodziną, której potrzebowali. Druga grupa, choć mała, była problemem. Ci chłopcy głupio wyzwaliby moje przywództwo, odgrywając swoje biedne dynamiki rodzinne. To są ci, którzy byli tyranami, jeśli mieli jakąkolwiek władzę. Najpierw powinienem próbować ich mentorować. Jeśli to nie zostanie zaakceptowane, powinienem szybko i bezwzględnie zranić ich tak bardzo, że nigdy więcej mnie nie wyzwą. Z alfą w twoim domenie, tata wyjaśnił, żyjesz zgodnie z naturalnym imperatywem terytorialnym mężczyzny. Ktoś musi prowadzić, być w kontroli. Spraw, aby tą osobą był Grzegorz Brąz. Tak właśnie przebiegły moje lata w Reynolds Prep. Wysłałem Donalda Fleminga do szpitala w pierwszym roku; powiedział wszystkim, że spadł z traktora. Przez większość czterech lat nikt inny nie podjął ryzyka, choć zdarzały się sporadyczne złamania palców. Administracja doceniała moje dobroczynne przywództwo i mój przykład. Drużyna baseballowa Reynoldsa i cała szkoła osiągały doskonałe wyniki pod moim wpływem. Tata również doradzał, „będziesz otoczony przez dziewczyny, więc dokonaj starannego wyboru swoich kobiet treningowych. Chcesz dziewczyny, które lubią seks tak samo jak ty, ale nie będą się zbytnio romantyzować… ponieważ to nie potrwa długo.” Pamiętam, że powiedział, że dobra kobieta jest jak idealnie rozchodzone buty. To zajmuje trochę czasu, ale w końcu pasują jak rękawiczka, z miękką, maślaną skórą i zmarszczkami w odpowiednich miejscach. Nie obcierają.

I możesz na nich polegać przez długi dzień pracy. Oba mają bogaty, unikalny zapach i wyglądają lepiej z wiekiem. Uwielbiam dobre pary butów, a ty? Miał rację co do roju dziewczyn. Magda zaoferowała mi się, jak wiele innych przed nią, i widziałem, że miała głód, który nie miał nic wspólnego ze mną osobiście. Ale byłem alfą i ona tego chciała. Przypominała mi moją matkę swoją naturalną, ziemistą seksualnością. Była zwierzęciem i nieustraszonym. Miękka, ciepła i soczysta lisica. Magda nie była dziewicą; chodziła, jakby jej stawy biodrowe były naoliwione, uśmiechała się, jakby znała moje sekrety, dotykała mnie, jakby wiedziała, gdzie są ukryte moje najbardziej wrażliwe punkty. Tata to zaakceptował. „Ładny biust,” powiedział, kiedy ją przyprowadziłem, „to jest ten rodzaj jazdy, którego szukasz.” Magda i ja odkrywaliśmy nawzajem swoje ciała i często doprowadzaliśmy się do szczytów rozkoszy latem, zanim wyjechała do Stanford. Potem, co nie było zaskakujące, kiedy wróciła na Święto Dziękczynienia, mieliśmy pożegnalny seks. Zawsze byliśmy szczerzy co do natury naszego związku. W rzeczywistości oboje zakładaliśmy, że jej pobyt w Kalifornii będzie końcem tego. Oboje chcieliśmy partnera do seksu, nie romansu. Nasz ostatni raz, na boku, od tyłu, w domku przy basenie jej rodziny, był dla wspomnień. W naszej kuchni w gospodarstwie, w ciepłym, żółtym świetle przy stole jadalnym, moja matka włożyła palce w włosy na moim przedramieniu, a moje jądra się zacisnęły. Patrząc w jej pytające i pełne nadziei niebieskie oczy, powiedziałem: „Jesteś partnerką taty, nie moją.” Myślałem o imperatywie terytorialnym. Delikatne linie uśmiechu i meszek na jej różowych policzkach wzywały moje palce do ich głaskania. Powstrzymałem się, choć ledwo. „Grzegorz, odkąd stałeś się mężczyzną… i nie mówię tylko o latach, ale o twoim ciele i umyśle… przypominasz mi tak bardzo twojego ojca. W każdym razie, obserwowałam was obu tutaj z waszymi mięśniami i waszymi wybrzuszeniami… Och, byłam tak spełniona przez utalentowane ciało twojego ojca,” spojrzała na niego złośliwie uśmiechając się, „i przez jakiś czas zastanawiałam się, jakby to było mieć dwa takie ciała. Dwa ciała…dwie usta, dwa jędrne tyłki, dwa penisy, dwadzieścia palców… Ahem, no cóż, spróbowaliśmy tego ostatniego Bożego Narodzenia i muszę przyznać twojemu tacie… nie był całkowicie pewny… ale oboje nam się to podobało!” Twarz taty odzwierciedlała zadumę i zadowolenie; wyraźnie było to miłe wspomnienie. „Jesteś zadowolony, że się dzielisz, prawda, Robert?” powiedziała, patrząc na tatę w poszukiwaniu potwierdzenia. „Tak,” powiedział, ściskając jej rękę, a potem patrząc na mnie twardo, „Twoja matka mówiła mi, jak chciała spróbować dwóch mężczyzn od jakiegoś czasu. Zajęło mi trochę czasu, żeby się na to zgodzić. To znaczy, przez lata mnie tym nękała.” „Mimo to, byłam wytrwała,” mama uśmiechnęła się do niego zalotnie. „Opisywała to w szczegółach. Aż pomyślałem, że coś tracę.”

Avatar photo

By Ania Kowalska

Ania Kowalska to pasjonatka pisania i kuratorka opowiadań erotycznych w języku polskim. Z wyczuciem dla niuansów pragnienia i intymności, Ania nie tylko tworzy swoje własne, porywające historie, ale także czerpie ogromną przyjemność z publikowania prac innych autorów. Jej platforma stała się przyjaznym miejscem dla osób o podobnych zainteresowaniach, które chcą dzielić się swoimi najgłębszymi fantazjami i doświadczeniami. Dzięki swojej zaangażowanej pracy, Ania stara się eksplorować sztukę opowiadania historii, tworząc społeczność, w której literatura erotyczna jest celebrowana i czerpana z niej radość przez wszystkich.