Lucas zaczął spędzać jak najwięcej czasu w domu Zosi, głównie dlatego, że nie mogła trzymać rąk i ust z dala od niego prawie za każdym razem, gdy byli sami, ale także dlatego, że mógł widywać jej mamę, Józię. Na początku była trochę chłodna wobec niego, odkąd spędzał coraz więcej czasu z Zosią, ale teraz, gdy przyzwyczaiła się do jego obecności, ociepliła się do niego. Zwykłe jednowyrazowe odpowiedzi zmieniły się teraz w pełne rozmowy, z Zosią lub bez niej w tym samym pokoju. Zosia również nie miała nic przeciwko, chociaż nie była świadoma ukrytego motywu Lucasa. Za każdym razem, gdy jej mama opuszczała pokój, Zosia bawiła się jego penisem i pieściła go, sprawiając, że stawał się twardy, a on próbował to ukryć, gdy Józia wracała. Czasami wyciągała jego penisa, słysząc jej kroki, a on próbował go schować, zanim zostałby zauważony. Zawsze było blisko, tak blisko, jak Lucas odważył się to zostawić. Potajemnie chciał, żeby Józia go przyłapała, żeby zobaczyła, co ma do zaoferowania, ale nie mógł ryzykować przed Zosią. Lucas zaczął przychodzić do jej domu, zanim wiedział, że wróci z uczelni, mając trochę czasu na rozmowę z Józią, zanim Zosia wróci. Dziesięć minut wcześniej zamieniło się w piętnaście, a dzisiaj był dwadzieścia minut wcześniej. Wiedział, że Józia będzie się przygotowywać do pracy, mając tego dnia wieczorną zmianę. Oprócz tego, że miał więcej czasu na rozmowę z nią, wiedział, że dom będzie pusty przez resztę nocy. Zadzwonił do drzwi i musiał chwilę poczekać, aż drzwi zostaną otwarte. Józia otworzyła drzwi trochę, potem uśmiechnęła się i otworzyła je szerzej, aby wpuścić Lucasa. Gdy przechodził przez próg, zobaczył, że ma na sobie szlafrok, a na głowie ręcznik. „Dopiero co wyszłam spod prysznica, dobrze, że nie przyszedłeś wcześniej,” powiedziała Józia. „Przepraszam, autobus był dzisiaj wcześniej, bo nie było wielu ludzi,” odpowiedział Lucas, myśląc o tym, jak wyglądała pod prysznicem. Usiadł i obserwował, jak chodziła wokół niego, szlafrok rozchylał się, ukazując jej blade uda, gdy się poruszała, a jej piersi kołysały się pod szlafrokiem, gdy suszyła mokre włosy ręcznikiem. Błagał, żeby pasek się rozwiązał przy jej ruchach, ale nie posłuchał go i pozostał mocno zawiązany. „Zrób sobie coś do picia, Zosia nie powinna długo się spóźniać. Idę się ubrać,” powiedziała Józia, gdy ruszyła w stronę drzwi. „Dzięki, ale najpierw muszę skorzystać z toalety,” odpowiedział Lucas. Wycelował tak, aby dotrzeć na dół schodów, gdy była w połowie drogi na górę. Podążył za nią, wpatrując się w tył jej ud, szlafrok ledwo wystarczająco długi, aby zakryć jej pośladki, ale wystarczająco, aby nic nie było widać. Wszedł do łazienki, stał przez chwilę, a potem spłukał toaletę. Wychodząc na korytarz, drzwi do jej sypialni były lekko uchylone. Lucas zatrzymał się naprzeciwko, w drzwiach do sypialni Zosi. Spojrzał przez drzwi, ale jej nie widział. Przeklął brak dogodnie umieszczonego lustra. Posunął się trochę do przodu, zaglądając przez szczelinę między drzwiami a framugą. Mógł ją zobaczyć, tylko najmniejszy skrawek, tylko mały kawałek ciała, gdy zrzuciła szlafrok na podłogę. Zobaczył jej tyłek, gdy zakładała majtki, a potem stanik, a potem zniknęła z pola widzenia. Szybko zszedł na dół i usiadł na kanapie. Słysząc, że schodzi na dół, szybko ściągnął krocze swoich dżinsów. Uśmiechnął się, gdy Józia weszła, ubrana w dżinsową spódnicę i luźny t-shirt. Zobaczył, jak zerknęła na jego krocze, gdy zapytała, gdzie jest jego napój, a potem zrobiła podwójne spojrzenie na jego krocze, gdy powiedział, że miał tylko trochę i już skończył. Weszła do kuchni, wyglądając na lekko zarumienioną, właśnie gdy Zosia wróciła do domu. Kiedy wróciła do domu później, Lucas i Zosia siedzieli, oglądając telewizję, oglądając koniec filmu. Nie spodziewała się ich tam i powiedziała Zosi, że idzie na górę na chwilę, żeby skończyli oglądać. „Nie musisz, oboje już to oglądaliśmy, ale nie było nic innego do oglądania,” uśmiechnął się Lucas, „pozwól, że zrobię ci kawę.” Wstał, poprawiając swoje szorty, szybko zerkając w górę, aby zobaczyć, jak Józia znowu patrzy na jego krocze. Przeszedł obok niej do kuchni, uśmiechając się do siebie, a ona podążyła za nim do drzwi. Czekając, aż czajnik się zagotuje, poruszył nogami, drapiąc udawaną swędzącą nogę, wiedząc, że Józia stara się patrzeć tak swobodnie, jak tylko mogła, cały czas prowadząc rozmowę z córką. Podziękowała mu za napój i powiedziała, że musi się przebrać, więc i tak idzie na górę. Dwadzieścia minut później krzyknęli na górę, żeby powiedzieć Józi, że film się skończył i że Lucas już idzie. Józia przyszła na szczyt schodów, uśmiechając się do nich obu. Przebrała się w koszulę nocną, niezbyt krótką, ale patrząc w górę ze schodów, Lucas próbował zajrzeć w otchłań, patrząc w górę między jej nogami, aby zobaczyć, czy może zobaczyć jej zakazane miejsce. Z rzeczywistości wyrwała go Zosia, otwierając drzwi dla niego. „Wiesz, że zawsze możesz zostać na noc, jeśli chcesz?” krzyknęła do niego Józia. Lucas uśmiechnął się w górę i powiedział, że to przemyśli, patrząc, jak wraca do swojej sypialni. Ledwo się ruszyła, gdy Zosia przykucnęła i pocałowała go.

Kutas przez jego szorty. Ona stała, wtulając się w jego szyję, szepcząc, żeby został na noc, żeby mogli kontynuować to, co robili, gdy jej mama była w pracy, pocierając ręką jego krocze i czując, jak rośnie pod jej dłonią. Łukasz delikatnie ją odepchnął i powiedział, że zapyta swoją mamę, czy to będzie w porządku, żeby jej nie zdenerwować. „Musiałem ich trochę przekonywać,” Łukasz powiedział jej następnego dnia na uczelni, „Musiałem powiedzieć mamie, że wychodzimy z twoją mamą w piątek i wrócimy późno, więc twoja mama zapytała, czy nie byłoby łatwiej, gdybym został na noc. Nawet powiedziałem jej, że twoja mama przygotuje dla mnie dodatkowe łóżko,” kontynuował. „Szkoda, że mama będzie tam, mogłabym zaprosić kogoś jeszcze, bo mielibyśmy całą noc dla siebie,” Zosia powiedziała podekscytowana. Łukasz nie potrzebował nikogo innego. Wiedział, że Zosia miała na myśli, żeby ktoś jeszcze do nich dołączył, jak Bella czy Janka, a jej mama nie pasowałaby do tych planów. Miał plan, ale nie mógł go podzielić z Zosią. Miał dobre przeczucie, że Jola zerkała na jego krocze, ale nie wiedział, czy wiedziała dokładnie, co tam ukrywał. Pomimo swojego planu, wiedział, że ma dobrą sytuację z Zosią, więc nie mógł ryzykować jej utraty. Podejście do jej mamy i bezczelne pokazanie jej swojego kutasa, jeśli źle odczytałby sygnały i ona by krzyknęła lub na niego nakrzyczała, to byłby koniec gry. Piątek na uczelni wydawał się trwać wieczność, Łukasz dotarł do domu Zosi długo po niej, ponieważ kończyła wcześniej niż on. Miał nadzieję na trochę więcej czasu sam na sam z jej mamą, ale one rozmawiały w kuchni. Zosia wzięła jego torbę, ubrania na następny dzień, i zaniosła ją do swojego pokoju. Kiedy odeszła, zwrócił się do Joli i powiedział, że wygląda świetnie, i czy gdzieś się wybiera? Miała na sobie długą kwiecistą sukienkę, a kiedy śmiała się, chodząc po kuchni, zauważył, że była rozcięta na całej długości nóg. „Tak, idziemy coś zjeść, Zosia ci nie powiedziała?” Jola uśmiechnęła się, „Nigdzie zbyt elegancko, ale zastanawiałam się, dlaczego masz na sobie szorty mimo gorącego dnia.” „Mogę się przebrać, jeśli trzeba, ale przyniosłem tylko spodnie dresowe na jutro,” wyjaśnił Łukasz. „Twoje szorty będą w porządku, zdecydowaliśmy się iść do stekowni na rogu, potem możemy tam dojść pieszo i napić się kilku drinków, bo nie musimy wracać samochodem,” powiedziała Jola, gdy Zosia wróciła. Zosia miała na sobie przezroczystą białą bluzkę, delikatny materiał, który wyglądał, jakby rozerwała jakieś pończochy i owinęła je wokół piersi. Czarny koronkowy biustonosz pod spodem wyróżniał się jak bolący palec, kusząc Łukasza do wpatrywania się. Miała na sobie czarną spódnicę, a jej czarne nylonowe nogi schodziły do pary botków. Jola cmoknęła, ale powiedziała jej, żeby nie narzekała, jeśli później będzie jej za ciepło w nogi. Zosia cmoknęła z powrotem i powiedziała, że będzie nosić to, w czym czuje się komfortowo. Weszli i usiedli przy stole, do którego ich zaprowadzono. Łukasz zauważył kilka spojrzeń w ich kierunku, głównie złośliwe spojrzenia od kobiet z ich partnerami, i pożądliwe spojrzenia od samych partnerów. Wiedział, że górna część Zosi była jak magnes dla ich oczu, ale zauważył też, że gdy Jola poszła do baru, kilka spojrzeń zmieniło się i podążało za nią, głównie jak on, śledząc jej kołyszący się tyłek i podskakujące piersi. Wspomniała o ludziach wpatrujących się, gdy wróciła, a Zosia powiedziała jej, żeby nie zwracała na to uwagi. Jola zapytała Łukasza, czy przeszkadza mu, że ludzie się wpatrują. „Nie bardzo, to trochę pochlebiające. Ona jest ze mną, a nie z nimi, więc jestem szczęściarzem,” odpowiedział. „O nie, to ja jestem szczęściarą,” Zosia zachichotała, wpatrując się w jego krocze. Po chwili powiedziała im, że idzie do toalety, a Łukasz i Jola obserwowali, jak kilka par oczu również ją śledzi. Gdy odeszła, ekran jej telefonu mignął i Jola zawołała do niej, ale Zosia była już za daleko. Spojrzała na ekran. „Och, to Zosia dziękuje za zdjęcie, wiadomość zaczyna się,” powiedziała Jola, obracając telefon, „Zastanawiam się, jakie to zdjęcie?” Łukasz wzruszył ramionami, jego myśli były gdzie indziej. Wiedział, kim była Zosia, i prawie na pewno, jakie to było zdjęcie. Uśmiechnął się w duchu, myśląc o wysokiej blondynce, półetatowej modelce, o której Zosia nie przestawała mówić kilka dni temu. Jeśli była na liście życzeń Zosi, był więcej niż szczęśliwy, aby pomóc. „Znasz jej kod dostępu?” Jola zapytała, próbując odblokować telefon, aby zobaczyć resztę wiadomości. „Nie, przepraszam, nie znam,” skłamał Łukasz. Jola obróciła telefon z powrotem i Łukasz, oraz kilka innych osób, obserwowali, jak Zosia wraca do stołu. Usiadła, uśmiechając się do Łukasza, i sięgnęła pod stół, aby chwycić jego rękę. Poczuł, jak powoli ciągnie jego rękę w kierunku swojego nylonowego uda, a potem w górę, aż jego palce przesunęły się po jej wilgotnej cipce. Zosia pochyliła się do niego i szepnęła. „Podnieca mnie, że ludzie na mnie patrzą, musiałam zdjąć majtki,” zachichotała. „Miałaś wiadomość, gdy cię nie było,” powiedziała jej Jola, „od Zosi.” Zosia wyglądała na zbyt podekscytowaną tą wiadomością i szybko wpisała swój kod dostępu, podnosząc telefon, aby przeczytać wiadomość, a potem zablokowała telefon i odłożyła go. „Idź po więcej drinków, Zosiu, możesz jej pomóc, Łukaszu,” Jola uśmiechnęła się do niego. Zosia wstała i poszła w kierunku baru, Łukasz wstał, aby za nią podążyć. Zrobił kilka kroków i spojrzał przez ramię, aby zobaczyć, jak Jola stuka w ekran telefonu Zosi, obserwując, jak wpisuje kod.

Jej kod. Uśmiechnął się, widząc, jak jej twarz rozjaśnia się, gdy poprawnie wpisała kod. Nie przeszkadzało mu, jeśli zobaczy wiadomość lub inne zdjęcia, które mogłaby znaleźć. To tylko pomogłoby w jego planie. Wracając do stołu, Józefina wyglądała na lekko zarumienioną i ciągle zerkała na Łukasza. Uśmiechnęła się do niego niezręcznie, nie wiedząc, co powiedzieć. Po powrocie do domu powiedziała dwóm młodszym, że jest zmęczona i chce obejrzeć coś w telewizji w łóżku, napoje zaczynały na nią działać. Ledwo dając jej czas na opuszczenie pokoju, Zofia wstała i zdjęła spódnicę, pokazując Łukaszowi, że nadal nie ma majtek, a klin jej rajstop był rozerwany, odsłaniając jej cipkę. Przez chwilę delikatnie przesuwała palcami po mokrych fałdach, potem rozpięła szorty Łukasza i ściągnęła je. Zachłannie wsunęła usta na jego kutasa, jedną ręką obejmując jego jądra, a drugą wpychając go do ust. Łukasz przymknął oczy, ciesząc się pracą Zofii. Zauważył, że drzwi otworzyły się trochę szerzej i spojrzał w ich stronę. Za kiwającą się głową Zofii, w drzwiach, zobaczył twarz Józefiny, która wyglądała zza drzwi. Przesunęła się, a on zastanawiał się, czy się przestraszyła, schodząc po napój. Jej twarz pojawiła się ponownie, tym razem z telefonem w ręku. Z miejsca, w którym była, miała doskonały widok między nogami Łukasza, aby zobaczyć jego męskość rozciągającą usta jej córki szeroko. Patrzył, jak robi zdjęcie, nie potrzebując lampy błyskowej, ponieważ dwa dogodnie umieszczone wazony oświetlały sofę, na której się rozciągał. Między jękami i stęknięciami wydobywającymi się z ust Zofii, usłyszał subtelne dźwięki przycisku, gdy Józefina robiła kolejne zdjęcia. Łukasz położył ręce na tyle głowy Zofii i pieprzył jej usta, trzymając jej głowę nieruchomo, aż doszedł, wyciągając swojego kutasa z jej ust i widząc strumienie spermy tryskające na jej twarz. Spojrzał z powrotem w stronę drzwi, ale Józefina już zniknęła. Zofia jęknęła i usiadła na jego kolanach, mocno naciskając na jego kutasa, ocierając się o niego, wciskając swoją twarz pokrytą spermą w jego ramię. Łukasz trzymał jej głowę, patrząc za nią, zachęcając Józefinę do ponownego pojawienia się, ale jej nie zobaczył. Gdy poczuł, że Zofia zaczyna drżeć i krzyczeć głośniej, pomyślał, że słyszy hałas z drzwi, ale nadal nic nie widział. Pozwolił Zofii jeździć na nim przez jej orgazm, mając nadzieję, że Józefina nadal tam jest, wyciągnął swojego kutasa z Zofii i mocno się masturbował, tym razem strzelając swoją spermą na dolną część jej pleców i pośladki. Łukasz powoli otworzył oczy i spojrzał na zegar. 7 rano. Potrzebował do toalety, więc powoli wstał z łóżka, aby nie obudzić Zofii, a następnie na palcach przeszedł przez pokój i przez drzwi, przechodząc przez korytarz do toalety. Wracając usłyszał hałas przez drzwi i zatrzymał się, aby zobaczyć, jak Józefina otwiera drzwi swojej sypialni. Położył ręce, aby zakryć swoje krocze, mając na sobie tylko ciasne bokserki. Józefina zobaczyła go przez półotwarte oczy. „Też potrzebowałaś do toalety? To musiało być przez te wszystkie napoje wczoraj wieczorem,” uśmiechnęła się. Łukasz przesunął ręce, jedną opierając się o ścianę. Zapytał Józefinę, czy chce, żeby zrobił jej napój, a ona powiedziała, że jeszcze nie wstaje, chce spróbować jeszcze trochę pospać po skorzystaniu z toalety. Powiedział jej, że zobaczy ją później, a następnie wrócił do łóżka trochę rozczarowany, że ani razu nie spojrzała na jego krocze. Później tego ranka jadł tosty zrobione przez Józefinę. Rozmawiali przypadkowo, gdy Zofia weszła, ubrana tylko w bieliznę. Józefina powiedziała jej, że mogła przynajmniej się ubrać przed śniadaniem, na co Zofia odpowiedziała, że zamierza się wykąpać, zanim się właściwie ubierze, ale najpierw potrzebowała coś zjeść i wypić filiżankę kawy. Józefina powiedziała jej, że najpierw idzie się wykąpać, a potem poszła na górę. Łukasz zauważył, że cały czas sprawdzała telefon, gdy rozmawiali, a teraz zostawiła go na stole w kuchni. Zofia stała tyłem do niego, czekając na toster, a Łukasz szybko go podniósł. Potrzebny był kod, spróbował daty jej urodzenia, a potem Zofii. Bingo, zadziałało. Położył telefon na swoim udzie, pod stołem, z dala od widoku Zofii. Przewijał przez chwilę, zatrzymując się, gdy Zofia do niego mówiła, a potem poszła jeść na sofie. Przewijał jeszcze trochę, potem zatrzymał się i westchnął. Spojrzał na Zofię, która była nieświadoma, nie słyszała go. Na zdjęciu była głowa Zofii, a przynajmniej jej tył, jej usta zaciśnięte na końcu bardzo dużego kutasa. Tuż nad jej ramieniem było widać tyle głowy, że Łukasz rozpoznał ją jako swoją. Za nim była sofa, na której teraz siedziała Zofia. Józefina musiała to zrobić zeszłej nocy. Przewijał dalej, kilka podobnych zdjęć, a potem krótki film, na którym jego kutas wytryskuje na twarz jego dziewczyny. Nie widząc nic więcej, wyłączył ekran i odłożył telefon na stół, w samą porę, gdy Józefina wróciła. „Ach, oto jest, zastanawiałam się, co zrobiłam z moim telefonem,” powiedziała. „Dlaczego potrzebujesz telefonu, myślałam, że idziesz się wykąpać?” zapytała znużona Zofia. „Czekam na telefon,” odpowiedziała Józefina. „No to nie siedź cały dzień w łazience,” zrzędziła Zofia. Łukasz dał jej pięć minut, a potem powiedział Zofii, że potrzebuje do toalety. Wzruszyła ramionami i przesunęła talerz, zakładając nogi na sofę i opierając głowę na rękach. Ruszył…

Powoli wchodził po schodach, nasłuchując dźwięków z łazienki. Zatrzymał się, narzekając, że drzwi są dobrze zamknięte. Stał przed drzwiami i usłyszał, jak prysznic się wyłącza. Odszedł i wrócił na dół. Kilka minut później Józia zawołała na dół, żeby powiedzieć Sadzia, że prysznic jest już wolny. Łukasz dał jej wystarczająco dużo czasu, aby wejść pod prysznic, a potem wrócił na górę. Wiedział, że Sadzia się nie spieszy, lubi dłuższe prysznice, a dzisiaj na pewno się nie spieszyła, będąc na wpół przytomna na dole. Drzwi łazienki znowu były dobrze zamknięte, ale drzwi do sypialni Józi były uchylone. W przeciwieństwie do poprzedniego razu, gdy Łukasz zerknął przez małą szczelinę, teraz na toaletce, która została przesunięta do ściany przy drzwiach, było lustro. Chociaż nie widział całego łóżka, mógł zobaczyć Józię leżącą na nim, owiniętą ręcznikiem. Widział, jak patrzy na swój telefon, ale nie widział, co na nim było. „Kurwa, ale ma szczęście,” usłyszał jej westchnienie. Przez lustro zobaczył, jak odłożyła rękę, a ręcznik się rozwinął, więc leżała na nim. Trzymając telefon jedną ręką, zobaczył, jak druga ręka sięga w dół jej pleców i znika z pola widzenia. Głośno jęknęła, a Łukasz wiedział, gdzie poszła jej ręka. Obserwował, jak ruchy jej ramienia zbiegają się z jej cichymi jękami i westchnieniami. Przechyliła się na bok trochę bardziej, a on uzyskał lepszy widok na miękką krzywiznę jej ciężkiego biustu. Jej sutek był duży i w pełni wyprostowany. Prysznic nadal działał, a Łukasz bardzo ostrożnie popchnął drzwi trochę. Nie słysząc żadnego dźwięku, popchnął je trochę bardziej. Teraz mógł przestać. Teraz, z kątem ciała Józi, mógł zobaczyć, jak jej ręka pracuje między jej nogami. Jej ręka poruszała się szybciej, wpychając się w jej pośladki, gdy to robiła. Łukasz instynktownie opuścił swoje szorty i wyciągnął swojego kutasa, masturbując się przy świetnym widoku. Józia jęknęła jeszcze głośniej, a Łukasz zamarł w miejscu. Nie dlatego, że go zobaczyła, chociaż dobrze, że stał nieruchomo w drzwiach z wzwodem w ręku. Jęknęła głośniej i podniosła biodra bardziej, potem jej ciało zadrżało i jęknęła jeszcze głośniej, przesuwając rękę, aby pokazać lepkie soki, które teraz je pokrywały. Łukasz odszedł, powoli cofając się i wracając do sypialni Sadzia. Nadal słyszał działający prysznic. Położył się na łóżku i opuścił swoje szorty do ud. Znowu zaczął masturbować się, zamykając oczy i odtwarzając w myślach widok Józi masturbującej się. Zdał sobie sprawę, że patrzyła na swój telefon, gdy to robiła. Czy patrzyła na jego zdjęcia? Jego kutas drgnął na tę myśl, i zaczął się masturbować mocniej. Skoncentrował się na jej ręce rozmazującej się między jej nogami, wciąż mając zamknięte oczy. Myślał o cichych szlochach, gdy dochodziła, i poczuł, że jego własny orgazm nadchodzi. Masturbował się jeszcze szybciej, a potem, tuż przed tym, jak miał dojść, szybko otworzył oczy. Poczuł coś na końcu swojego kutasa, druga ręka sięgnęła do jego, zakrywając go, aby nie mógł przestać się masturbować. Zaczął dochodzić, gdy Józia pomogła mu wystrzelić na podstawę jego brzucha, ostatnie kilka pulsów spływało po jego trzonie i po ich rękach. Szok, że ją tam zobaczył, nie powstrzymał go, gdy podnosił biodra, ale ona trzymała go stabilnie, obserwując, jak jego kutas drga. Gdy przestał dochodzić, szybko zlizała ostatnie resztki, które pokrywały jej rękę, a potem odsunęła się. „Ani słowa do Sadzia!” syknęła, wychodząc z pokoju, gdy zobaczył ją teraz w pełni ubraną. Tuż przed jej wyjściem usłyszał, jak prysznic się wyłącza. Czy to się naprawdę stało? Łukasz czuł się, jakby śnił, ale zauważył trochę spermy na swoim kutasie. Wytarł ją, gdy Sadzia weszła. „Kurwa mać Łukasz, właśnie się wykąpałam, kochanie,” zaśmiała się, patrząc na jego odsłoniętego kutasa. Jeśli Łukasz myślał, że to zmieni coś między nim a Józią, to czekał go szok. Później zbiegł na dół jak nowy szczeniak, ale Józia ledwo go zauważyła, prawie go unikając. Czy była zła na siebie za wcześniejsze? Ich rozmowy były normalne i banalne, ale zauważył, że ledwo na niego patrzyła, gdy mówiła. Wymówił się przed Sadzia i powiedział jej, że wróci później, miał coś do załatwienia dla swojej mamy.

Avatar photo

By Ania Kowalska

Ania Kowalska to pasjonatka pisania i kuratorka opowiadań erotycznych w języku polskim. Z wyczuciem dla niuansów pragnienia i intymności, Ania nie tylko tworzy swoje własne, porywające historie, ale także czerpie ogromną przyjemność z publikowania prac innych autorów. Jej platforma stała się przyjaznym miejscem dla osób o podobnych zainteresowaniach, które chcą dzielić się swoimi najgłębszymi fantazjami i doświadczeniami. Dzięki swojej zaangażowanej pracy, Ania stara się eksplorować sztukę opowiadania historii, tworząc społeczność, w której literatura erotyczna jest celebrowana i czerpana z niej radość przez wszystkich.