Jazda do domu wydawała się dłuższa niż zwykle. Tyle ruchu, ale to było do przewidzenia w weekend Dnia Pamięci. Wszyscy wyjeżdżali z miasta na święto. W rzeczywistości nie miało nawet znaczenia, dokąd ludzie się udawali. Tyle samo osób wyjeżdżało z miasta, co do niego przyjeżdżało. Nie trzeba dodawać, że emocje były gorące. Wydawało się, że za każdym zakrętem drogi był kolejny zepsuty samochód lub stłuczka. Starałem się być jak najbardziej cierpliwy, ale moje nerwy były już trochę napięte. Moja córka, Alicja, przywoziła swojego chłopaka w odwiedziny. To miał być pierwszy raz, kiedy przedstawiła mi któregoś ze swoich chłopaków po liceum. Nie wiedziałem, jak to było z jej matką, bo rozstaliśmy się, gdy Alicja miała sześć lat, ale dla mnie to był pierwszy raz. Alicja, moja piękna, blond, niebieskooka Alicja, dorastała. Miała 21 lat i była na progu kolejnego awansu w swojej pracy w mieście oddalonym o około godzinę drogi. Była przepiękna. Wyglądała zbyt podobnie do swojej matki, co mnie niepokoiło, ale była, jeśli to możliwe, jeszcze bardziej oszałamiająca. Większość swojego dzieciństwa spędziła z matką, ale na szczęście dorastała z większą umiejętnością i gracją, niż się spodziewałem. I utrzymywaliśmy bardzo zdrową relację ojciec-córka, która tylko się umocniła po tym, jak wyprowadziła się od matki. Alicja i ja zawsze spędzaliśmy razem weekend Dnia Pamięci, a w tym roku było tylko trochę inaczej. „Tato, przywiozę ze sobą Drew. Czy może też zostać w domu?” zapytała przez telefon. „Och, naprawdę? Tak, może tu zostać. Przygotuję pokój w piwnicy. Nie mogę się doczekać, żeby poznać tego faceta. Drew, tak? Jak długo jesteście razem?” Planując pełen przygód weekend, wymienialiśmy się pomysłami. Nie wiedziałem, jak niewiele z tych planów się zrealizuje. W końcu skręciłem na podjazd mojego skromnego domu z dwiema sypialniami, prawie o 17:30 w piątkowy wieczór. Wszystko było gotowe na przyjazd gości, oprócz tego, że potrzebowałem prysznica. Wszedłem do domu, wziąłem prysznic i przez kilka chwil po prostu relaksowałem się pod strumieniem ciepłej wody. Moje myśli uwolniły się od wszystkich trosk długiego tygodnia pracy. Byłem gotów do świętowania. Świeżo umyty, ubrałem się w hawajską koszulę, szorty i parę klapek. Wyszedłem do kuchni, otworzyłem lodówkę i zastanawiałem się, czy otworzyć butelkę wina, czy piwa. Wygrało piwo, otworzyłem je i wziąłem długi łyk. Weekend się rozpoczął. Niedługo po tym, jak skończyłem pierwsze piwo, usłyszałem samochód na podjeździe. Alicja była tutaj. Wyszedłem, żeby ją przywitać. Uśmiech na jej twarzy mógł być tylko odbiciem mojego własnego, aż bolącego od uśmiechu. Minęło kilka miesięcy, odkąd mogłem trzymać moją dziewczynkę w ramionach. Wciąż ją przytulałem, gdy jej chłopak pojawił się w zasięgu wzroku. Bagażnik opadł, a wokół samochodu przeszedł Drew, trzymając walizkę. Gdybym nie obejmował Alicji, zobaczyłaby wyraz szoku i zakłopotania na mojej twarzy. Znałem Drew, znałem go aż za dobrze. Znałem Drew w taki sam sposób, w jaki znała go Alicja. Wyraz szoku w jego oczach na pewno by nas zdradził. Znał mnie w taki sam sposób, w jaki znał Alicję. Drew i ja spędziliśmy kilka nocy, poznając się bardzo dobrze, biblijnie dobrze. „Tato, chciałabym, żebyś poznał Drew…” urwała. „Czy wy się znacie?” „Uh… nie… nie sądzę. Wyglądasz trochę jak mój znajomy,” to wszystko, co mogłem wykrztusić. Na szczęście Alicja to zauważyła. „Tak, rzeczywiście wygląda jak Brock, teraz gdy to mówisz. Dziwne.” „Miło cię poznać, panie Wiśniewski.” Wyciągnął rękę do uścisku. „Mów mi Grzegorz,” powiedziałem, ściskając jego rękę. Jego mocny uścisk przypomniał mi godziny, które spędziliśmy, trzymając się nawzajem za męskość. Poczułem, że znowu zaczynam się rumienić, więc chwyciłem walizkę i skierowałem się w stronę domu. Kolacja była co najmniej interesująca. Poznałem Drew lepiej. Było to dziwne, poznawać go osobiście po tym, jak już kilka razy się pieprzyliśmy. Jak dawno to było? Nie mogło to być długo przed tym, jak Alicja i on zaczęli się spotykać. „Więc, jak się poznaliście?” zapytałem. Alicja zaczęła, „Byliśmy w sklepie spożywczym, co? Cztery miesiące temu?” „To był początek kwietnia, tuż przed Wielkanocą,” odpowiedział Drew. „Trzeciego kwietnia.” Rozmawiali dalej. Byłem zagubiony w myślach. Odwiedzałem wtedy Alicję. Wyszedłem wcześniej z pracy w Wielki Piątek i spędziłem cały weekend aż do Poniedziałku Wielkanocnego. To była sobotnia noc, kiedy Alicja miała plany z koleżankami, a ja mogłem wyjść sam. Poszedłem do baru, sprawdziłem aplikacje randkowe, szukając kogoś, kto chciałby się zabawić tego wieczoru. To na jednej z tych aplikacji ponownie znalazłem Drew. To był trzeci raz, kiedy się spotkaliśmy, pierwszy raz był, gdy odwiedzałem Alicję na Święto Dziękczynienia. Drew był przystojnym mężczyzną. Miał 27 lat, był odnoszącym sukcesy doradcą finansowym, miał 190 cm wzrostu i był zbudowany jak tight end. Co również miał, bardzo ciasne. Jego był jednym z najlepszych tyłków, jakie kiedykolwiek pieprzyłem: lekko owłosiony, kształtny i zawsze czysty. Miał kręcone ciemne włosy, brązowe oczy, złamany nos i szorstki podbródek. Ważniejsze dla mnie było jednak to, co widziałem na zdjęciu, które trzymałem w telefonie: jego piękne osiem cali, grube jak puszka piwa. I nisko wiszące, owłosione jądra pełne smacznego spermy. „…więc zaprosił mnie na randkę i my…”

byłem nierozłączny od tamtej pory.” Alicja skończyła, wciąż patrząc marzycielsko w uśmiechnięte oczy Andrzeja. Podniosłem serwetkę do twarzy, aby ukryć to, co na pewno byłyby oczywiście czerwone policzki. „Jak romantycznie. Więcej wina? To samo czy coś innego?” „Może ten Merlot, o którym mówiłeś wcześniej?” Wyszedłem z jadalni i zszedłem do piwnicy, gdzie trzymano wszystkie dobre wina. Użyłem chłodu, aby oczyścić umysł, wziąłem kilka głębokich oddechów. Chciałem go znowu. Chciałem poczuć, jak wbija się w mój owłosiony tyłek, poczuć jego jądra uderzające o moje, smakować alkohol na jego oddechu, pot jego wysiłku… Ale teraz spotyka się z moją córką. I to nie było tak, że to był najlepszy seks mojego życia. Ale był bardzo dobry. A teraz spotyka się z moją córką. I chciałem znowu wcisnąć mojego kutasa w jego gardło, patrzeć na jego pożądliwe oczy, gdy jego język błądził po mojej głowie i trzonie, czuć zarost na jego brodzie łaskoczący moje ogolone jądra. Ale teraz spotyka się z Alicją. I był już ze mną od pierwszego razu, kiedy się spotkali! Nie mogłem w to uwierzyć. Co by pomyślała Alicja? Nawet nie wiedziała, że jestem biseksualny, a tym bardziej, że pieprzyłem się i byłem pieprzony przez jej chłopaka, z którym była wyraźnie zauroczona. Jeszcze jeden głęboki oddech i wróciłem do schodów. Byłem w połowie drogi, kiedy zdałem sobie sprawę, że zapomniałem wina. Mając go tak blisko przez cały weekend, nie sądziłem, że będę w stanie oprzeć się pokusie. Jego gruby kutas, rozwierający mój odbyt… Ale teraz spotyka się z moją córką, Alicją! „Wynoś się z tej pieprzonej głowy i zostaw przeszłość,” powiedziałem do siebie. Prawie znowu zapomniałem o Merlocie. Szeptali, gdy wróciłem. Potem Alicja się usprawiedliwiła. I tam byłem, sam z Andrzejem. Czułem, jak mój oddech staje się płytki, czułem się oczekujący. Czułem krew napływającą do moich lędźwi, mrowienie w odbycie… „Myślę, że powinniśmy powiedzieć twojej córce,” powiedział bez żadnego wstępu. Jego ciemne oczy spotkały moje. „Jesteś pieprzonym poważnym!? Nie ma mowy!” Nie mogłem pozwolić, żeby mnie wydał. „Ona nawet nie wie, że… że… wiesz, z facetami… z kimkolwiek! A zwłaszcza nie z tobą, jej własnym chłopakiem.” „Ona wie, że ja tak. Myśli, że to gorące. Robi się bardzo napalona. Zrobiła kilka dość szalonych rzeczy, słuchając, jak opowiadam o moich seksualnych eskapadach z mężczyznami. Nawet powiedziałem jej o kilku naszych spotkaniach, jak się pieprzyliśmy. Poza tym, wiesz, ona sama była seksualnie przygodowa…” „Nie chcę słyszeć o seksualnych aktywnościach mojej córki. Nie muszę wiedzieć, ani nie chcę wiedzieć. Nigdy mi to nie przyszło do głowy. I mam nadzieję, że nigdy więcej nie przyjdzie!” „Ona lubi…” „Andrzej!” „Dobrze. Ale co się stanie, gdy nie będę mógł dłużej trzymać prawdy w sobie? Ona wie,” obniżył głos jeszcze bardziej, „wie, że byłem z facetami. Nawet wie, że miałem kilka spotkań, gdy się spotykaliśmy, zanim byliśmy wyłącznie razem. Tak, kiedy dopiero zaczynaliśmy się spotykać. Nie będzie osądzać. Będzie w porządku. Ma otwarty umysł. Ona…” „Przestań, Andrzej. Nie mogę jej powiedzieć.” „Powiedzieć mi co?” Nie słyszałem, jak wróciła. Byłem jak jeleń w świetle reflektorów. Nie, byłem jak wiewiórka utknęła na środku drogi z oponą, która miała mnie rozgnieść na całej drodze. „Czego nie możesz mi powiedzieć?” „Ja…” Nie mogłem. „Alicja, to nie jest ważne. Proszę, nie musisz się tym przejmować, nie musisz wiedzieć…” „Czego nie muszę wiedzieć? Że spotykałeś się z moim chłopakiem? Już to wiedziałam. Że spotykałeś się z nim, gdy już zaczęliśmy się spotykać? Już to wiedziałam. Wiedziałam, że lubisz mężczyzn od dawna. Słuchaj, tato. Dlaczego myślisz, że zawsze mam wieczory z dziewczynami, gdy przyjeżdżasz do miasta?” Nie odpowiedziałem. „Żebyś miał szansę pieprzyć kogoś, kto nie jest w twoim własnym podwórku. Żeby to nie dotarło do ludzi, których znasz. Rozumiem potrzebę prywatności. Dlatego wyprowadziłam się tam na początku. Myślisz, że jestem kompletnym aniołem? Gdybyś tylko znał połowę tego. Czy naprawdę wierzysz, że nadal jestem aniołem, nadal dziewicą? Dalej. Możesz to powiedzieć.” Zatrzymała się, dając mi szansę, aby to powiedzieć. Powiedzieć cokolwiek, naprawdę. Ale pomogłoby nam wszystkim, gdybym naprawdę wypowiedział te słowa na głos. Nie mogłem mówić, jednak. „Poza tym, Andrzej powiedział mi, że spał z tobą, kiedy zobaczył zdjęcia ciebie i mnie. Już mi powiedział o swojej części. Teraz twoja kolej, tato. Wyrzuć to z siebie.” Głęboki oddech. „Alicja.” Kolejny oddech. „Alicja, lubię mężczyzn.” Tam. Powiedziałem to. „Lubię seks z mężczyznami. Nadal kocham kobiety, ale lubię spać z mężczyznami.” „I…?” zachęciła. „Co jeszcze, tatusiu. To w porządku. Możesz mi zaufać.” „I spałem z Andrzejem.” Wszystko było cicho. Byłem wyczerpany, łzy napływały mi do oczu i powoli spływały po twarzy. Spojrzałem na nieotwartą butelkę wina i pokręciłem głową. „Potrzebuję czegoś mocniejszego.” Wstałem, a Alicja złapała mnie, gdy odwróciłem się do szafki z alkoholem. „Kocham cię, tato. Dziękuję, że jesteś ze mną szczery.” Objęła mnie. Czułem, jak jej usta się poruszają, jakby mówiła coś Andrzejowi. Potem szepnęła mi do ucha. „Myślę, że to gorące, że lubisz kutasy, tato.” Próbowałem się wyrwać. „Nie, tato, proszę,” powiedziała głośno. „Naprawdę myślę, że to gorące.” Pocałowała mnie w usta. Próbowała wsunąć język przez moje wargi, napotykając niewielki, jeśli w ogóle, opór. Ten wygląd, który mi dała, jej iskrzące się niebieskie oczy…

Złośliwy błysk. Otworzyłem usta, żeby coś powiedzieć, ale ona tylko mnie uciszyła. Poczułem jej dłonie na moich ramionach i kolejną parę dłoni na mojej talii… „Andrzej!” Ledwo wydyszałem. „W porządku, Tato. Chcę, żebyś był szczęśliwy.” Zostawiła mnie bez słów i nieruchomego. Ręka Andrzeja pieściła moje biodro i tyłek, podczas gdy druga rozpięła moją klamrę od paska. Patrzyłem, jak Alicja przechodzi do salonu. Andrzej popchnął mnie, żebym poszedł za nim. W moim pożądaniu ledwo usłyszałem, jak Alicja dodaje: „A tym razem ja będę patrzeć.” Byłem pijany z pożądania, zdezorientowany, zdezorientowany. Nie wiedziałem, co się dzieje. Czułem się, jakbym został poddany działaniu narkotyku. Czułem się, jakbym był poza swoim ciałem. Ale wszystkie uczucia były wyborne. Czułem się niegrzecznie, brudno, bezwstydnie. Podniecony. Odwróciłem głowę do Andrzeja, który nadal był za mną. Poczułem jego usta na mojej szyi, jego dłonie opuszczające moje szorty na ziemię, mój wzwód rosnący i uwalniający się. Odwróciłem ciało, by stanąć twarzą do niego, obecność mojej córki prawie zapomniana. Nasze usta spotkały się, a moje oczy zamknęły się w ekstazie. Grzebałem przy jego dżinsach i w końcu udało mi się je zsunąć na tyle, by uwolnić jego pół-wzwód. Upadłem na kolana, zanim zdążył mnie powstrzymać, a moje usta pochłonęły jego rosnący fallus. Usłyszałem jego jęki rozkoszy. Jego dłonie trzymały moją głowę, jakbym próbował uciec: ucieczka była ostatnią rzeczą, o której myślałem. Wcisnął się przez opór na wejściu do mojego gardła, a ja rozluźniłem mięśnie, pozwalając mu mnie w pełni pieprzyć. Poczułem, jak się odsuwa, gdy jego penis jeszcze bardziej urósł, a potem to się stało. Penis Andrzeja wystrzelił spermę na mój język, a potem, gdy się wycofał, trzy strumienie uderzyły w moją twarz. Poczułem, jak sperma zaczyna spływać po mojej twarzy. Pochyliłem się z powrotem i wtuliłem się w jego jądra, jego penis opadał na moje czoło. „No cóż,” odezwała się Alicja, nuta rozbawienia w jej oddechu. „To piękny sposób na rozpoczęcie weekendu.” Odwróciłem się, żeby na nią spojrzeć, gdy Andrzej opadł na kanapę. Całkowicie zapomniałem, że tam była. Duma i wstyd równie mocno przepływały przez moje żyły, wiedząc, że moja własna córka widziała, jak poddaję się penisowi. Dumny z trofeum z nasienia kapiącego z moich policzków i brody, zawstydzony z powodu przyjemności, jaką Alicja czerpała z oglądania. Dumny, że pokazałem, jak bardzo potrzebuję penisa Andrzeja, zawstydzony, że w ogóle go potrzebuję. Alicja podeszła do mnie, wciąż klęczącego. Była całkowicie naga, jej zadbany krzak przyciągnął moje oko na sekundę, gdy powoli zaczynałem rozumieć, co się dokładnie dzieje. Pochyliła się i pocałowała mnie prosto w usta, nie zważając na oozę spływającą z mojej twarzy. Zręcznie zlizała wszelkie ślady spermy i zebrała je na swoim języku. Myślałem, że wiem, co się dzieje, ale zamiast nakarmić mnie resztą, zamiast połknąć, podeszła i wlała to do ust Andrzeja. Po raz pierwszy od czasów, gdy była dzieckiem, zobaczyłem tyłek Alicji. Andrzej zauważył, uśmiechnął się i coś do niej powiedział. Poruszyła biodrami, jakby dawała pokaz. „A, Tato, Andrzej mówi, że mój tyłek jest prawie tak dobry jak twój.” „Ale chciałbym je wypróbować obok siebie, jeśli oboje się zgodzicie?” „Wiesz, że jestem za, kochanie. Tato?” Co miałem powiedzieć? Powinienem był powiedzieć nie. Powinienem był nie dusić się na penisie Andrzeja. Powinienem był nie pozwolić mojej córce patrzeć. Nie powinienem… Ale powiedziałem: „Tak, proszę!” Mój penis wciąż był w pełnym wzwodzie, a penis Andrzeja znowu w pełni wyprostowany. „Kiedy możemy zacząć?”

Avatar photo

By Ania Kowalska

Ania Kowalska to pasjonatka pisania i kuratorka opowiadań erotycznych w języku polskim. Z wyczuciem dla niuansów pragnienia i intymności, Ania nie tylko tworzy swoje własne, porywające historie, ale także czerpie ogromną przyjemność z publikowania prac innych autorów. Jej platforma stała się przyjaznym miejscem dla osób o podobnych zainteresowaniach, które chcą dzielić się swoimi najgłębszymi fantazjami i doświadczeniami. Dzięki swojej zaangażowanej pracy, Ania stara się eksplorować sztukę opowiadania historii, tworząc społeczność, w której literatura erotyczna jest celebrowana i czerpana z niej radość przez wszystkich.